Niezdecydowane nastroje na rynku

Dzisiejsza sesja na rynku złotego rozpoczęła się od umocnienia polskiej waluty. Kurs EUR/PLN zniżkował pod poziom 4,4000 w okolice 4,3500, USD/PLN natomiast spadł poniżej 3,1200.

Niezdecydowane nastroje na rynku
Źródło zdjęć: © TMS Brokers

09.07.2009 12:15

Wczoraj polska waluta osłabiała się po publikacji przez MFW aktualizacji kwietniowego raportu o stanie globalnej gospodarki. Według Funduszu kraje wschodzące wciąż są zagrożone nasileniem się procesów rekapitalizacji i zmniejszania dźwigni finansowej przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych. Największa ekspozycję na ryzyko odpływu kapitału posiadają gospodarki regionu Europy Środkowo - Wschodniej.

Poranna aprecjacja złotego ma miejsce przy dość niezdecydowanych nastrojach na światowym rynku finansowym. Giełdy w USA zakończyły wczorajsze notowania w okolicach poziomów obserwowanych na zamknięciu dzień wcześniej. Po sesji amerykańskiej lepsze od oczekiwań wyniki za II kw. przedstawił koncern aluminiowy Alcoa. Mimo to w trakcie notowań w Azji nie obserwowaliśmy większych wzrostów na giełdach - podobnie jak w USA panowało tam niezdecydowanie. W tych okolicznościach ma miejsce lekkie odbicie w notowaniach eurodolara, które wspiera aprecjację złotego. Z drugiej strony jednak kurs EUR/USD wciąż pozostaje poniżej poziomu 1,4000, hamując silniejsze umocnienie polskiej waluty. Poranną aprecjację PLN wsparła dzisiejsza wypowiedź ministra finansów J. Rostowskiego, zdaniem którego warunki na polskim rynku walutowym powinny stabilizować się w drugiej połowie bieżącego roku, co z kolei powinno sprzyjać wejściu Polski do ERM II. Wstąpienie do Mechanizmu Kursowego ERM II nie wymaga jednoczesnego spełnienia wszystkich
pozostałych kryteriów konwergencji.

W pierwszej połowie wczorajszej sesji amerykańskiej kurs EUR/USD odnotował dynamiczny spadek, który jednak został powstrzymany przez pierwsze istotne wsparcie, usytuowane na poziomie 1,3830. Po nieudanych próbach jego przebicia nastąpiło odreagowanie. Dzisiaj jest ono kontynuowane. Przed początkiem sesji europejskiej kurs EUR/USD kształtował się już w pobliżu wczorajszych maksimów, tj. 1,3930. Na początku notowań w Europie zostały one przebite, co daje eurodolarowi potencjał do wzrostów w okolice 1,4000. Przeciwko wzrostom kursu EUR/USD przemawia jednak ostatni spadek cen surowców. Wartość ropy gatunku Brent, notowanej na giełdzie w Londynie zbliżyła się wczoraj do psychologicznej bariery 60,00 USD, podczas gdy jeszcze 10 dni temu płacono za nią ponad 70,00 USD. Notowania surowców są dodatnio skorelowane z kursem euro względem dolara.

Podczas dzisiejszej sesji na rynek nie napłyną dane makroekonomiczne, które mogłyby mieć istotny wpływ na kurs EUR/USD. W pewnym stopniu mogą oddziaływać na niego doniesienia napływające ze szczytu państw G8. Wczoraj przedstawiciele tej grupy wyrazili opinię, że światowa gospodarka wciąż jest zbyt słaba, by wycofywać, wdrożone wcześniej w życie, pakiety stymulacyjne. Dzisiaj spotkają się oni z reprezentantami największych krajów rozwijających się (G5). Do niedawna oczekiwano, że w trakcie tego spotkania odbędzie się dyskusja na temat roli dolara w światowych rezerwach walutowych. Jak wynika jednak z ostatnich nieoficjalnych doniesień, temat ten prawdopodobnie nie zostanie poruszony.

Dzisiaj o godz. 13.00 poznamy decyzję Banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Prognozy zakładają pozostawienie kosztu pieniądza na dotychczasowym poziomie. Taka decyzja nie powinna spowodować reakcji notowań funta. Na rynku pojawiły się opinie, że BoE może dzisiaj zapowiedzieć rozszerzenie planu wykupu długu o 25 mld GBP (dotychczas opiewał on na kwotę 125 mld GBP). W pewnym stopniu krok ten został już wliczony w wartość funta, dlatego też nie powinien mieć zbyt dużego wpływu na notowania tej waluty. Na początku dzisiejszej sesji kurs GBP/USD kształtował się w pobliżu poziomu 1,6100.

Joanna Pluta
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
sesjawalutygiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)