WAŻNE
TERAZ

Włoski koszmar powrócił. Finał mistrzostw świata nie dla Polaków

NIK: dwie kopalnie Kompanii Węglowej działały niezgodnie z koncesją

Dwie kopalnie Kompanii Węglowej (KW) prowadziły działalność niezgodnie z określonymi w koncesjach warunkami, dotyczącymi ochrony powierzchni przed skutkami eksploatacji - uznała Najwyższa Izba Kontroli. Kompania nie zgadza się z taką oceną.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

NIK sprawdziła, jak kopalnie zapobiegają szkodom górniczym. Kontrolą objęto siedem kopalń oraz inne górnicze jednostki. W poniedziałek Izba opublikowała jej wyniki, z reguły oceniając kontrolowaną działalność pozytywnie. Z raportu wynika jednak, że dwie kopalnie nie chroniły właściwie powierzchni przed skutkami prowadzonej pod ziemią eksploatacji węgla.

Chodzi o działającą w Gliwicach i Zabrzu kopalnię Sośnica-Makoszowy oraz kopalnię Bobrek-Centrum w Bytomiu. Ten drugi zakład odpowiada m.in. za szkody w bytomskiej dzielnicy Karb, gdzie z powodu działalności górniczej walą się domy. Od ubiegłego roku trzeba było wykwaterować z nich kilkaset osób.

NIK uznała za nielegalne, bo sprzeczne z koncesjami i stworzone z naruszeniem procedur, niektóre zapisy zawarte w projektach zagospodarowania złoża i planach ruchu dwóch kopalń. Także wewnętrzne regulacje jednej ze spółek, dotyczące sposobu postępowania przy naprawie szkód górniczych, były - według Izby - sprzeczne z prawem.

Chodzi m.in. o zasady eksploatacji węgla pod Bytomiem. Inspektorzy NIK uznali, że bytomska kopalnia wprowadziła do swoich planów zapisy zezwalające na eksploatację z dopuszczeniem trzeciej kategorii wpływów na powierzchnię (w pięciostopniowej skali), choć było to niezgodne z koncesją na wydobycie, gdzie mowa była o drugiej kategorii. Tym samym - według NIK - nielegalnie zmieniono kategorię wpływów eksploatacji na powierzchnię na danym terenie.

Kopalnia Sośnica-Makoszowy miała natomiast - według Izby - naruszyć warunki koncesji, ponieważ przekroczone zostały maksymalne wielkości osiadania terenu, głównie w gminie Gierałtowice, gdzie osiadł on nawet o 20 m. Według inspektorów Kompania już na etapie projektowania zakładała, że zakładane wielkości osiadania mogą zostać przekroczone.

Prezes Kompanii Węglowej, do której należą obie kopalnie, Joanna Strzelec-Łobodzińska poinformowała w poniedziałek, że w korespondencji z NIK-iem spółka szczegółowo przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie. Firma nie zgadza się z konkluzjami Izby i gotowa jest bronić swoich racji przed sądem, jeżeli prokuratura - po doniesieniu NIK - skieruje tam sprawę.

- Uważamy, że cała nasza eksploatacja w każdym z tych miejsc - i w kopalni Sośnica, i na kopalni Bobrek-Centrum - była prowadzona zgodnie z zatwierdzonymi planami ruchu i koncesjami - powiedziała dziennikarzom prezes. - Wszystko przed nami - dodała, pytana o wniosek Izby do prokuratury.

- Uważam, że racja jest po naszej stronie, ponieważ tak koncesje, jak i wszystkie wydawane na podstawie koncesji plany ruchu nie zostały przez kopalnie naruszone - podkreśliła Strzelec-Łobodzińska. Plany ruchu miały pozytywnie opinie nadzoru górniczego i samorządu.

Według NIK, plany ruchu zakładów górniczych, o których mówi prezes KW, faktycznie były zaopiniowane pozytywnie, nie zmienia to jednak faktu, że znajdowały się w nich zapisy niezgodne z koncesją. Izba, która generalnie pozytywnie ocenia działanie nadzoru górniczego w kontrolowanej sprawie, krytykuje jednak urzędy górnicze za zatwierdzenie takich planów.

Były też nieprawidłowości w zakresie planowania polityki przestrzennej na terenach narażonych na wystąpienie szkód górniczych.

Pomimo stwierdzonych nieprawidłowości NIK pozytywnie oceniła działania przedsiębiorców, organów nadzoru górniczego i gmin w zakresie realizacji zadań i obowiązków wywołanych ruchem zakładów górniczych oraz kształtowaniem polityki przestrzennej na terenach narażonych na występowanie szkód górniczych.

Według raportu, w latach 2008-2010 do czterech spółek węglowych wpłynęło łącznie ponad 29,5 tys. wniosków o naprawę szkód górniczych, z czego ponad 23,5 tys. uznano za zasadne. Na naprawę tych uszkodzeń wydano w sumie ponad 851 mln zł.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE