Norwegia, kolejna ofiara taniej ropy
Bank Centralny Norwegii (Norges Bank) niespodziewanie obniżył stopy procentowe. Eksperci alarmują, że przez spadek cen ropy naftowej przyszłość norweskiej gospodarki wygląda dziś mało optymistycznie.
11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:04
Norges Bank ogłosił decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 pb. To pierwsza taka zmiana od 14 marca 2012 roku. Zaskoczyła ona norweskich analityków. Jeszcze dzień wcześniej w badaniu przeprowadzonym na zlecenie grupy mediowej TDN Finans trzynastu z czternastu poproszonych o prognozę ekonomistów przewidywało, iż stopy procentowe pozostaną na tym samym poziomie przynajmniej do marca.
Dla norweskich mediów komunikat Norges Banku to szeroko komentowana i alarmująca wiadomość dnia. „Przygotuj się na cieńszy portfel" - radzi norweskim czytelnikom portal internetowy największego norweskiego dziennika „VG".
Coraz większe zaniepokojenie
- Cena ropy spadła tak drastycznie, że szanse na wzrost w norweskiej gospodarce osłabły - napisał szef Norges Banku w komunikacie prasowym.
Tuż po ogłoszeniu decyzji o obniżeniu stóp procentowych i tak już stosunkowo słaba w ostatnich tygodniach korona norweska zaczęła się dodatkowo osłabiać w stosunku do innych walut. „Dalszy spadek cen ropy, wolniejszy wzrost gospodarczy, wzrost bezrobocia" - wylicza w swoim komentarzu dziennik „Aftenposten" możliwe konsekwencje spadku cen na rynku paliw. Mniejsza o 40 proc. cena za baryłkę już spowodowała zwolnienia i serię przymusowych urlopów w norweskich firmach działających w branży wydobycia ropy i gazu.
Na zadane kilka dni temu pytanie, czy są powody do niepokoju, minister finansów Norwegii Siv Jensen odparła, że „minister finansów nigdy nie jest zmartwiony".- Jego zadanie to przyglądać się bacznie sytuacji i reagować na zmiany. Bez względu na to, jak długo potrwa kryzys na rynku paliwowym, jesteśmy na to przygotowani - zapewniała Jensen w rozmowie z portalem „e24.no".
Analitycy już w lipcu tego roku oczekiwali, że bank narodowy Norwegii zdecyduje się na obniżenie stóp, po tym jak narodowa waluta zaczęła tracić na wartości. Bank Norwegii zdecydował się jednak pozostawić stopy na niezmienionym poziomie tak w lipcu, jak i następnie we wrześniu.
Norwegia może się wkrótce stać kolejną, obok Rosji, ofiarą niskich cen ropy naftowej. Udział sektora wydobywczego w norweskim PKB przekracza 20 proc. Z raportu Norges bank wynika, że prognozy inwestycyjne dla sektora paliwowego są niewesołe i w 2015 roku spadną o około 10 proc. Analitycy uważają, że bank centralny Norwegii będzie musiał zdecydować się na dalsze luzowanie polityki monetarnej, by osłabić spadek wartości korony.
Norweski rząd ma wiele mechanizmów do wykorzystania w trudnych sytuacjach i skorzysta z nich w miarę potrzeby. Pod tym względem norwescy politycy wykazują się dalekowzrocznością - komentuje dla "Rzeczpospolitej" szefowa zarządu firmy Polish Connection Aleksandra F. Eriksen z Oslo. - Trzeba jednak wspomnieć, że możliwe spowolnienie wzrostu gospodarczego w przyszłym roku to niepokojąca wiadomość dla mieszkających w Norwegii Polaków. W gorszych czasach jako pierwsi tracą pracę pracownicy o najkrótszym stażu, najmniejszym doświadczeniu i kompetencjach, czyli między innymi wielu migrantów. Po drugie, tysiące naszych obywateli wydaje zarobione w Norwegii korony w Polsce, a teraz realna siła nabywcza koron zmaleje. Polacy w Norwegii powinni zatem trzymać kciuki za lepszą koniunkturę na globalnym rynku paliwowym.