Ciężko już wskazać, kto pierwszy rzucił wyzwanie i rozpoczął nową modę na Facebooku, który teraz wprost zalany jest kolejnymi zdjęciami z konwersacji.
Najczęstsze są wyzwania rzucane lokalnym firmom, restauracjom czy usługodawcom. Darmowa kolacja za tysiąc polubień albo nowa fryzura w zamian za zebranie setki komentarzy. To najczęstsze z pojawiających się w sieci wyzwań.
Dlaczego firmy przystają na stawiane przez internautów żądania? W skali salonu fryzjerskiego czy osiedlowej pizzerii to doskonała forma promocji. Na zdjęciu pojawia się w końcu nazwa lokalu, logo i dociera do wszystkich internetowych znajomych użytkownika, który rzuca wyzwanie. Każde kolejne polubienie to dalsze rozprzestrzenianie się tej nowej formy promocji.
Jakie firmy skusiły się na nią?