Nowatorski system identyfikacji i lokalizacji pracowników

Katowicki Holding Węglowy przygotowuje się do wdrożenia nowatorskiego systemu identyfikacji i lokalizacji pracowników pod ziemią

Nowatorski system identyfikacji i lokalizacji pracowników
Źródło zdjęć: © PAP/Wojciech Pacewicz

09.05.2013 | aktual.: 09.05.2013 10:53

Katowicki Holding Węglowy przygotowuje się do wdrożenia nowatorskiego systemu identyfikacji i lokalizacji pracowników pod ziemią. Ma on nie tylko informować o zagrożeniach, ale i zapobiegać im - np. zatrzymując podziemną kolejkę, gdy na jej drodze stanie górnik.

W pierwszej kolejności system ma być wdrożony pilotażowo w katowickiej kopalni Staszic - części kopalni Murcki-Staszic. Jeżeli przyniesie efekty, będzie rozszerzony na inne kopalnie holdingu. "Wdrożenie takiego systemu będzie oznaczało ogromny skok w zakresie bezpieczeństwa pracy" - wskazał wiceprezes holdingu Artur Trzeciakowski.

Przetarg na przygotowanie systemu został już ogłoszony; zainteresowanych jest kilka firm. Zarząd KHW liczy, że jeszcze w tym roku uda się skutecznie wyłonić dostawcę systemu i rozpocząć jego wdrażanie. "Będzie to długotrwały i skomplikowany proces, rozłożony na dwa lata" - dodał wiceprezes.

Możliwość lokalizowania pracowników pod ziemią w czasie rzeczywistym to jeden z kluczowych dla bezpieczeństwa elementów. Gdy 3,5 roku temu w należącej do KHW kopalni Wujek-Śląsk metan zabił 20 górników, okazało się, że zbyt wielu pracowników przebywało w strefie szczególnego zagrożenia, gdzie nie powinno ich być. Nowy system ma wykluczyć takie sytuacje.

"System nie dopuści do pracy w takiej strefie większej liczby pracowników, niż może się tam znajdować. Informację o tym, że w dany rejon nie można wejść, otrzyma nie tylko dyspozytor i inne służby, ale także pracownik, który chciałby dostać się do takiej strefy" - wyjaśnił Trzeciakowski, wskazując, że całkowicie wyeliminuje to możliwość nadużyć w tym zakresie.

W sytuacji zagrożenia system da natychmiastową informację o tym, gdzie znajdują się poszczególni pracownicy - czy są zagrożeni, wymagają ewakuacji itp. Dziś, gdy pod ziemią dochodzi do wypadku, zwykle mija trochę czasu, zanim uda się zebrać wszystkie niezbędne informacje o rozmieszczeniu załogi w danym momencie i w pełni opanować sytuację.

System ma też zapobiegać wypadkom, szczególnie tym, do których dochodzi na drogach transportowych. Według nadzoru górniczego jedną z najczęstszych przyczyn śmiertelnych wypadków pod ziemią jest właśnie transport. Górnicy, często z powodu naruszenia przepisów, znajdują się na trasach podziemnych kolejek lub niebezpiecznie blisko taśmociągów. "Chcemy, aby system powodował automatyczne wyłączenie urządzenia przez zbliżającego się do pracownika" - powiedział Trzeciakowski.

Przedstawiciele KHW liczą, że takie rozwiązanie przyczyni się do radykalnego zmniejszenia liczby śmiertelnych wypadków w kopalniach. System może być też wykorzystany do ewidencjonowania czasu pracy. Jeszcze nie zdecydowano ostatecznie, na jakiej łączności będzie oparty - kablowej czy bezprzewodowej. Lokalizatory mają być umieszczone w górniczych lampkach.

KHW należy do trzech największych spółek węglowych w Polsce. Skupia cztery kopalnie węgla kamiennego oraz - w grupie kapitałowej - jedną działającą jako spółka zależna. Rocznie produkuje niespełna 12 mln ton węgla. Zatrudnia ok. 18 tys. osób.

MA

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)