S7, czyli z Warszawy nad morze i w góry
Już w zeszłym roku otworzono spore fragmenty tej trasy. Za 3-4 lata oddana do ruchu będzie już ponad połowa liczącej ponad 700 km drogi łączącej północ z południem Polski. Rząd chce wybudować w tym czasie 55 km drogi Olsztynek-Miłomłyn (połączy już istniejące fragmenty S7) oraz 23 km drogi Nidzica-Napierki. Dzięki temu szybciej z Warszawy dostać będzie można się nad morze.
Budowa ruszyć ma także na południe od stolicy. Ucieszą się mieszkańcy Radomia, bo wreszcie dostaną obwodnicę, którą dojadą aż do Skarżyska Kamiennej. S7 przedłuży się też na południe od Kielc. Ekspresówką będzie można dojechać do granicy województwa świętokrzyskiego (ok. 43 km). Niestety przed Krakowem i tak utkniemy na jednopasmówce. W ramach S7 powstanie też krótki fragment wschodniej obwodnicy Krakowa (ul. Igołomska - węzeł Christo Botewa).
Powstanie też krótki, ale niezwykle potrzebny odcinek S51. Dzięki niemu mieszkańcy Olsztyna bez korków będą mogli dotrzeć do S7. Według pierwotnych planów miała powstać dopiero w...2034 roku. Na liczący około 20 km odcinek jeszcze w tym roku zostanie rozpisany przetarg. Budowa potrwa zapewne około 2 lat. Bardziej na wschód trwa już także budowa obwodnicy Augustowa.