NRL: limitowanie czasu pracy lekarzy grozi katastrofą
Wprowadzenie ograniczenia czasu pracy lekarzy przy fatalnie działającym
systemie opieki zdrowotnej groziłoby katastrofą
; mogłoby wydłużyć nawet dwukrotnie kolejki do specjalistów i czas oczekiwania na zabiegi - uważa prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NRL oświadczył, że lekarze co do zasady nie sprzeciwiają się ograniczeniu czasu ich pracy, bo chcieliby pracować w jednej placówce służby zdrowia w takim wymiarze godzin, w jakim pracują osoby wykonujące inne zawody. Zaznaczył jednak, że w obecnej sytuacji takie rozwiązanie ograniczyłoby dostęp do leczenia wielu pacjentom.
Polecamy: Dzieci. Polski fenomen na Wyspach
"By skrócić kolejki i pomóc pacjentom, trzeba zmienić system ochrony zdrowia. W tej chwili lekarze, aby leczyć wszystkich chorych, którzy się do nich zgłaszają, muszą pracować więcej, niż przewidują przepisy" - powiedział prezes NRL. Wskazał przy tym, że obowiązek udzielania pomocy pacjentom nawet poza godzinami pracy wynika z Kodeksu Etyki Lekarskiej.
Hamankiewicz przytoczył dane z raportu PAN i Naczelnej Izby Lekarskiej, z których wynika, że w 2012 r. dwie trzecie lekarzy pracowało w więcej niż jednej placówce ochrony zdrowia, a prywatną praktykę jako jedyne miejsce pracy wybrało tylko 6 proc. medyków.
MA