Nuda w pracy zabija: bore-out nie lepszy od burn-out
Przewlekłe bóle krzyża, zaburzenia krążenia, depresje: nuda w pracy może wpędzić w chorobę. Jak ją opanować
17.07.2014 | aktual.: 17.07.2014 11:31
Przewlekłe bóle krzyża, zaburzenia krążenia, depresje: nuda w pracy może wpędzić w chorobę. Jak ją opanować?
Wydając książkę „Diagnose Bore-out” (Rozpoznanie Bore-out) szwajcarscy doradcy przedsiębiorstw Philippe Rothlin i Peter Werder rzucili światło na często lekceważony problem. W przeciwieństwie do wypalenia zawodowego (burn-out), autorzy opisują zespół bore-out „zawodowego przerdzewienia” prowadzącego do podobnych schorzeń, na jakie cierpią osoby wypalone zawodowo. Rothlin podkreśla, że tu nie chodzi o leniuchowanie w pracy. – Bywają ludzie, którzy wskutek lenistwa szkodzą firmie i kolegom, ale kto cierpi na bore-out , został w taką sytuację wmanewrowany przez przełożonych.
Przyczyny bore-out i poszkodowani
„Przerdzewienie zawodowe” pojawia się, jeśli pracownikowi przydziela się mało ambitne albo niewłaściwe zadania. Wtedy, gdy redukuje się siłę roboczą albo zastępuje ją programami komputerowymi. Według Rothlina dotyka to przede wszystkim urzędników i instytucje finansowe. – Murarze nie mogą udawać, że pracują – dodaje.
Z kolei Andrea Lohmann-Haislah, specjalistka Federalnego Urzędu ds. Ochrony Pracy i Medycyny Pracy (BAuA) zaznacza, że na zespół bore-out coraz częściej cierpią też pracownicy zakładów gastronomicznych i hoteli oraz firm przewozowych. Do schorzeń prowadzą również monotonne prace jak choćby kontrolowanie jakości. Następstwem tego typu zajęć bywa według niej przeważnie rezygnacja.
Udają, że pracują a potem chorują
Niektórzy przez wiele lat udają, że pracują. Surfowanie w sieci jest zabronione, czytanie książek może podpaść. Każdą najprostszą pracę osoby te przeciągają w nieskończoność, żeby inni myśleli, że są zapracowani. Bywają i tacy, którzy pracują nawet w godzinach nadliczbowych, żeby zatuszować brak roboty. Eksperci uważają, że akurat takie strategie wywołują stres i sprzyjają chorobom.
Austriacka socjolog pracy Elisabeth Prammer przyjrzała się dokładniej biografiom ludzi dotkniętych zespołem „przerdzewienia zawodowego”. Twierdzi, że problem ten jest szeroko rozpowszechniony, ale się o nim nie mówi.
Szukanie rozwiązań
W wielu firmach w takiej sprawie nie ma się do kogo zwrócić o pomoc. Eksperci radzą, by jak najwcześniej zgłaszać przełożonym zastrzeżenia co do swoich obowiązków służbowych. Według Rothlina trzeba też samemu podjąć stosowne kroki. - Pracownik powinien domagać się od przełożonego powierzenia mu ciekawszych, bardziej ambitnych zadań albo szukać sobie dodatkowego zajęcia i nie poddawać się nudzie.
Tymczasem Lohmann-Haislah radzi, by w dużych firmach zaglądać też do innych wydziałów, „gdzie może czekają na znudzonych pracą nowe wyzwania”. - Jeśli nic nie pomoże, lepiej złożyć wypowiedzenie - dodaje.
Raporty i ankiety
Według raportu Federalnego Urzędu ds. Ochrony Pracy i Medycyny Pracy na temat stresu za 2012 rok 13 procent pracujących w ramach zatrudnienia zależnego uważa się za niewykorzystanych pod względem fachowym a 5 procent skarży się na zbyt mało pracy.
Natomiast według ankiety Instytutu Gallupa na temat emocjonalnego związku z pracodawcą, aż 67 procent pracobiorców wykonuje wyłącznie obowiązki służbowe niewykraczające poza umowę o pracę.
Cierpiący na bore-out tracą wiarę we własne siły, czują się bezwartościowi, skarżą się na brak energii i depresje.
dpa / Iwona D. Metzner