O wielką płytę niewielu już będzie pytać

W przyszłym roku ceny używanych mieszkań mogą spaść nawet o 20 proc. Tak prognozuje większość analityków. Ceny już poszły w dół.

O wielką płytę niewielu już będzie pytać
Źródło zdjęć: © Gazeta Opolska | Arkadiusz Ławrywianiec

14.12.2007 | aktual.: 14.12.2007 18:55

Jak wynika z najnowszych danych portalu Szybko.pl. metr kwadratowy mieszkania w Krakowie kosztował we wrześniu 7,9 tys. zł, teraz aż o 200 zł mniej. Niewielkie, 50-metrowe mieszkanie w tym mieście można w grudniu kupić już średnio o 10 tys. zł taniej niż we wrześniu.

W przyszłym roku ceny na rynku wtórnym mogą spaść średnio o kilka procent, a w niektórych lokalizacjach nawet o 20 proc.

_ W 2008 r. ceny zróżnicują się w zależności od standardu mieszkań _ - mówi Marta Kosińska z Szybko.pl. _ Mieszkania w blokach z wielkiej płyty, w gorszych dzielnicach, daleko od centrum, o niskim standardzie, które potrzebują czasem generalnego remontu, mogą kosztować nawet o 20 proc. mniej _- dodaje.

Używane mieszkania tanieją, bo bogacących się Polaków stać na kupno nowych, droższych lokali, w lepszym standardzie. W tym roku płace zwiększyły się średnio o 10 proc. Specjaliści i najbardziej poszukiwani na rynku fachowcy, tacy jak informatycy czy inżynierowie, zarabiają nawet o 30-40 proc. więcej. Niektórym pensje wzrosły nawet dwukrotnie.

Z kolei słabiej zarabiający nie mogli liczyć na aż takie podwyżki. Tymczasem ceny mieszkań sięgnęły zenitu. Zdrożały także kredyty. Według Open Finance w tym roku przeciętna rata kredytu hipotecznego na 30 lat w złotówkach wzrosła aż o 14 proc. Wielu mniej zamożnych rodzin już nie stać na własne mieszkanie. A to one były przecież głównymi nabywcami starszych i substandardowych mieszkań.
_ Chcieli mieć własne M jak najtaniej. Teraz nie mogą już sobie pozwolić nawet na to _ - mówi Janusz Schmidt z Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników Obrotu Nieruchomościami.

Dlatego coraz trudniej sprzedać lokale w dużych blokowiskach z wielkiej płyty, starych blokach z lat 60.-80., na przykład koło Huty Warszawa, na dalekim Targówku, Włochach, Jelonkach czy w Ursusie. W agencjach nawet po kilka miesięcy mogą zalegać oferty sprzedaży mieszkań na wrocławskim Psim Polu, śląskich Polkowicach, krakowskiej Nowej Hucie czy poznańskim Górczynie.

_ Ludzie, którzy mają pieniądze i w miarę dobrą pracę, już nie kupują takich starych mieszkań _ - mówi Paweł Grząbka z CEE Property Group. _ Mają duży wybór nowych apartamentów, lokali w spokojnych, zielonych dzielnicach, w niskich blokach, z garażami i dobrą komunikacją z centrum _ - dodaje.

W tym roku deweloperzy oddadzą do użytku około 140 tys. mieszkań, o 40 tys. więcej niż w ubiegłym.

Prawdziwy rekord padnie jednak w 2008 r. Liczba ta jak prognozują analitycy ma być jeszcze o 20 proc. wyższa. Już teraz pustych, czekających na nabywców mieszkań jest tak dużo, że deweloperzy walczą o klientów, oferując atrakcyjne promocje i obniżki.

Co więcej, ceny nowych mieszkań nie bardzo różnią się od cen starych. W Warszawie metr nowego apartamentu kosztuje średnio 8,6 tys. zł, podczas gdy używanego lokalu ponad 9 tys.

Wprawdzie trzeba doliczyć koszty urządzenia, ale często nie są one wyższe niż koszty remontu wiekowego mieszkania w wielkiej płycie. Nowy budynek daje też gwarancję, że za kilka lat nie zacznie przeciekać dach albo odpadać elewacja.

Ceny w dół

Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy mieszkania na rynku wtórnym staniały od 50 do ponad 1260 zł ma metrze. Analitycy prognozują, że to dopiero początek przeceny. Zamożniejsi Polacy już nie chcą mieszkać w wielkiej płycie. Zarabiających mniej nie stać już nawet na stare mieszkania.

Ile spadły ceny w największych miastach Polski ?

Warszawa - 57 zł, Wrocław - 105, Kraków - 460 zł, Poznań - 265 zł, Gdańsk - 286 zł, Łódź - 270 zł, Gdynia - 187 zł, Sopot - 126 zł, Szczecin - 102 zł/

Marta Biernacka
POLSKA Gazeta Opolska

Obraz

Polecamy:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)