Obiady i lunche biznesowe z klientami można wliczyć w koszty
Mimo że obiad lub lunch z klientem mogą wydawać się naturalnym sposobem na promocję działalności firmy, urzędy skarbowe nie zezwalały na ich rozliczenie w kosztach. Każdy wydatek na usługę gastronomiczną poza firmą interpretowały bowiem jako koszt tzw. reprezentacji, odgórnie wykluczonej z kosztów uzyskania przychodów
05.12.2013 12:48
. 25 listopada 2013 roku Ministerstwo Finansów wydało interpretację ogólną, która tę sporną kwestię ocenia zupełnie inaczej.
Kłopotliwa reprezentacja
Wydatki na reprezentację wzbudzają kontrowersje od momentu, kiedy w 2007 roku wykluczono je z kosztów uzyskania przychodów. Ponieważ w przepisach padały wprost sformułowania mówiące, że z kosztów wyklucza się wydatki na usługi gastronomiczne i alkohol, w opiniach urzędów przeważało wykluczenie wszystkich, bądź większości wydatków na gastronomię, zwłaszcza zakupioną poza siedzibą firmy, np. w restauracji. W tym roku pojawiły się jednak w tej kwestii znaczące zmiany.
W czerwcu 2013 roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, w którym dopuszczał rozliczenie w kosztach firmowych wizyty z kontrahentem w restauracji. Był to pierwszy tego rodzaju wyrok, który wprost potwierdzał możliwość, której od lat domagali się przedsiębiorcy. Ich argumentacja była dość prosta i zrozumiała – lunch lub obiad z klientem to naturalny element działań promocyjnych firmy. Skoro wydatki na PR, reklamę i marketing można rozliczać w kosztach bez ograniczeń, to lunch z klientem również powinien dawać taką możliwość.
W konsekwencji wyroku NSA z czerwca, 25 listopada 2013 Ministerstwo Finansów wydało interpretację ogólną, która potwierdza tezy wyroku NSA. Wydany akt zarazem zmienia niekorzystne dla podatników kryteria decydujące o tym, które wydatki stanowią reprezentację i są wyłączone z kosztów. Innymi słowy, od 25 listopada 2013 roku wydatek na obiad z kontrahentem można rozliczyć w firmie.
Wydatki na gastronomię w kosztach – okazałość i wystawność nie mają znaczenia Według nowej interpretacji ogólnej zarówno obiad, jak i inne wydatki na gastronomię mogą stanowić koszty uzyskania przychodu, o ile spełniają podstawowe wytyczne dla kosztów. Muszą więc one służyć uzyskaniu przychodu lub zachowaniu (zabezpieczeniu) jego źródła. Ale czy są jakieś dodatkowe ograniczenia związane z rozliczaniem wydatków na gastronomię? W dotychczasowych opiniach urzędów przewijały się sformułowania definiujące „reprezentację” jako „okazałość”, „wystawność” czy „wytworność”. Można więc sądzić, że wyjątkowo wystawny obiad zostanie z kosztów usunięty. Jednak według nowej interpretacji ogólnej może to nie mieć znaczenia. Zdaniem Ministerstwa nie ma bowiem możliwości określenia ogólnych kryteriów decydujących o tym, co stanowi wspomnianą „okazałość” lub „wytworność”, które dałoby się zastosować w przypadku każdej działalności.
Ponadto kryterium, które w przeszłości było brane pod uwagę, dotyczyło miejsca serwowania usług gastronomicznych. Urzędnicy byli bardziej przychylni uznawać za koszty uzyskania przychodu te posiłki, które były podawane w siedzibie firmy, czyli innymi słowy posiłki gotowe (catering). Jednak ten warunek według nowej interpretacji ogólnej również może nie mieć żadnego znaczenia.
Jednocześnie Ministerstwo Finansów podkreśla, że każda sytuacja poniesienia wydatków na usługi gastronomiczne powinna być rozpatrywana indywidualnie, biorąc pod uwagę wyróżniające ją okoliczności. Oczywiście, nie ma mowy o rozliczaniu w kosztach firmowych takich wydatków na obiad czy lunch w restauracji, które nijak nie wiążą się z firmą, gdyż są przeznaczone „dla rodziny”, „dla znajomych” czy też w celach rozrywkowych.
Alkohol nadal nie do rozliczenia
Z przytoczonej interpretacji ogólnej nie wynika jednak, by Ministerstwo w jakikolwiek sposób dopuszczało rozliczanie w firmie wydatków na alkohol. Nie ma tutaj znaczenia, że alkohol np. w postaci wina może być uważany za naturalną składową lunchu z klientem. Co za tym idzie, należy się spodziewać utrzymania zakazu rozliczania wydatków na alkohol.
Czy interpretacja ogólna jest wiążąca?
W kontekście wydanej interpretacji ogólnej warto także zastanowić się nad tym, jaki ma ona wpływ na działania poszczególnych urzędów skarbowych. Wydawane przez Ministerstwo Finansów interpretacje ogólne mają na celu wprowadzenie jednolitego stosowania przepisów budzących wątpliwości, a do takich należy z całą pewnością opisana „reprezentacja”. Ale czy są wiążące?
W polskich przepisach brak formalnego nakazu dla naczelników poszczególnych urzędów skarbowych, aby stosować zalecenia Ministerstwa opisane w interpretacjach ogólnych. Oznacza to, że teoretycznie mogliby oni nadal stosować własne, odmienne kryteria oceny wydatków na gastronomię. W praktyce jednak, poszczególne placówki fiskusa jak najbardziej biorą pod uwagę wydawane interpretacje ogólne, a więc z dużą dozą pewności można stosować się do ich zaleceń. W tym przypadku oznacza to rozliczanie w kosztach wydatków poniesionych na lunche i obiady z klientami, inwestorami, czy podwykonawcami. Dla pewności można także zwrócić się do swojego urzędu skarbowego z pytaniem jaki ma stosunek do tej interpretacji.
Sebastian Bobrowski
członek zarządu i ekspert ds. księgowości oraz zakładania własnej działalności gospodarczej w inFakt.pl