Trwa ładowanie...

Odczyt inflacji wykazał deflację

Pierwszy raz w historii III RP zanotowano deflację. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 32 lata temu. Według GUS ceny rok do roku spadły o 0,2 proc. Wbrew pozorom nie jest to dobra informacja.

Odczyt inflacji wykazał deflacjęŹródło: WP.PL, fot: Krzysztof Hawrot
d1ykmgp
d1ykmgp

Analitycy spodziewali się, że inflacja wyniesie -0,2 proc. (ujemna inflacja odpowiada dodatniej deflacji). Odczyt jest więc zgodny z prognozami.

- Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2014 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,2 proc.. W poszczególnych grupach odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie spadki cen żywności (o 1,2 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 2,8 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,28 p. proc. i 0,14 p. proc. - podał GUS w komunikacie.

Grzegorz Maliszewski z Biura Analiz Makroekonomicznych Banku Millennium twierdzi, że deflacją na razie nie ma się co przejmować, bo ma ona charakter czysto statystyczny.

- Ten mały minus u nikogo nie budzi zaskoczenia. Wszyscy się go spodziewali, bo w zeszłym roku baza była bardzo wysoka. W lipcu podniesione zostały ceny za wywóz śmieci. W tym roku takiej zmiany już nie było, stąd mamy inflację - tłumaczy ekspert.

d1ykmgp

Jak dodaje, oczywiście nie tylko śmieci sprawiły, że ceny spadły. Ważne były także obniżki cen żywności.
- Spadały już szósty miesiąc z rzędu. A to nie koniec. Przez sankcje nałożone przez Rosję możemy się spodziewać, że będą się obniżać także w kolejnych miesiącach. Dotyczyć to powinno szczególnie warzyw i w nieco mniejszym stopniu owoców - mówi Grzegorz Maliszewski.

Choć może się wydawać, że deflacja to bardzo dobra informacja, to niestety tak nie jest. Konsument, który zauważy, że spadają ceny, będzie swoje zakupy odkładał, licząc na kolejne obniżki.

- Nie możemy do deflacji się przyzwyczaić. W krótkim okresie jest ona dobra dla konsumentów, w długim - może sprawić, że przestaniemy kupować, firmy przestaną sprzedawać, a potem inwestować. Napędzi się więc spirala deflacyjna - tłumaczy ekspert.

A to dla gospodarki bardzo zła sytuacja. PKB i płace spadną, a wzrośnie bezrobocie.

d1ykmgp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ykmgp