Trwa ładowanie...

Oferują grosze, a pracownicy się zgadzają! Wyzysk w biały dzień!

Coraz więcej firm oferuje pracownikom wynagrodzenie godzinowe w oparciu o umowy cywilnoprawne (tzw. „śmieciówki”), dzięki czemu może płacić im mniej niż wynosi płaca minimalna. Oferują kandydatom 4-5 zł brutto za godzinę. Rekordziści zaproponowali głodową stawkę 2 zł brutto. Na „godzinówkach” może pracować obecnie nawet 900 tys. Polaków.

Oferują grosze, a pracownicy się zgadzają! Wyzysk w biały dzień!Źródło: PAP/M. Bielecki
d45gjs6
d45gjs6

Coraz więcej firm oferuje pracownikom wynagrodzenie godzinowe w oparciu o umowy cywilnoprawne (tzw. „śmieciówki”), dzięki czemu może płacić im mniej niż wynosi płaca minimalna. Oferują kandydatom 4-5 zł brutto za godzinę. Rekordziści zaproponowali głodową stawkę 2,40 zł brutto. Na „godzinówkach” może pracować obecnie nawet 900 tys. Polaków.

Jagoda Kierszowska z Gdańska, ubiegłoroczna absolwentka polonistyki, znalazła pracę w jednym z wielkopowierzchniowych sklepów w Trójmieście. Zaproponowano jej umowę zlecenia i 6,5 zł brutto za godzinę. Pomaga w magazynie przy przyjmowaniu towaru, a potem układaniu go na półki. Gdy szef potrzebuje rąk do pracy, dzwoni po nią. Czasem pracuje godzinę dziennie, czasem kilka godzin.

- Najwięcej, w skali miesiąca, udało mi się zarobić 500 zł na rękę, najmniej we wrześniu - 170 zł. Często znajomi pytają, dlaczego daję się tak poniżać. Odpowiadam, że lepsze to niż frustracja i siedzenie w domu – mówi Jagoda Kierszowska.

Polscy pracodawcy coraz chętniej zatrudniają pracowników w oparciu o stawkę godzinową. Dzięki temu firmy mogą zaoferować niższe zarobki, gdyż nie wiążą ich wtedy przepisy o minimalnym wynagrodzeniu wynoszącym 1,6 tys. brutto (od 2014 roku kwota ta wzrośnie o 80 zł). Związki zawodowe chcą walczyć z tą plagą i podnoszą postulat wprowadzenia godzinowej stawki minimalnej (również co do umów cywilnoprawnych). Zdaniem przedstawicieli Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) powinna ona kształtować się na poziomie 11 zł brutto. Sprawą zajmuje się także Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Minister Władysław Kosiniak Kamysz powiedział PAP, że minimalna stawka godzinowa powinna być ustalona na godnym poziomie, przynajmniej 10 zł brutto za godzinę pracy.

d45gjs6

„Odpowiednia praca” nie na umowie śmieciowej

Rozmowy na temat minimalnej stawki godzinowej trwają, tymczasem w pracodawcy zamieszczają oferty, w których wynagrodzenie nie przekracza kilku złotych. Wystarczy spojrzeć na Centralną Bazę Ofert Pracy, by znaleźć takie ogłoszenia. Dodajmy, że do tej bazy trafiają propozycje zatrudnienia zgłoszone we wszystkich urzędach pracy w kraju.

I tak, jeden z katowickich marketów szuka kandydatów na stanowisko kasjera. Kandydaci mogą liczyć na 5,7 zł brutto za godzinę, a praca odbywa się w systemie zmianowym, także wieczorami lub w weekendy. Szewc-naprawiacz w Rudzie Śląskiej może zarobić 5 zł brutto, podobnie jak stylistka paznokci w Tychach.

(fot. screen z Centralnej Bazy Ofert Pracy)
Źródło: (fot. screen z Centralnej Bazy Ofert Pracy)

Plaga słabo płatnych ofert dotyczy zwłaszcza branży ochroniarskiej. W PUP w Bydgoszczy ogłoszenia dla pracownika ochrony bez licencji opiewa na 5,5 zł brutto za godzinę, a w Miliczu jest płatna o złotówkę mniej. Ochroniarz we Wrocławiu może zarobić 4,72 zł, a w Żorach 4,8 zł brutto za godzinę. Miesięcznie daje to kwotę w przedziale 720-880 zł brutto. Pracownicy mogą liczyć na kwotę poniżej nawet połowy średniej stawki godzinowej, która - według Forum HR - wynosi 13 zł za godzinę.

d45gjs6

W tym miejscu pojawia się pytanie, dlaczego urzędy pracy pozwalają na to, aby tego typu ogłoszenia pojawiały się na ich oficjalnych stronach. Sami ich przedstawiciele zaznaczają, że chcą pomagać bezrobotnym w znalezieniu odpowiedniej pracy, za którą otrzymają oni godziwą zapłatę.

- Pośrednictwo polega w szczególności na udzielaniu pomocy bezrobotnym i poszukującym pracy w uzyskaniu odpowiedniej pracy. W myśl ustawy termin odpowiednia praca oznacza „zatrudnienie lub inną pracę zarobkową, które podlegają ubezpieczeniom społecznym i do wykonywania których bezrobotny ma wystarczające kwalifikacje lub doświadczenie zawodowe lub może je wykonywać po uprzednim szkoleniu albo przygotowaniu zawodowym dorosłych, a stan zdrowia pozwala mu na ich wykonywanie oraz łączny czas dojazdu do miejsca pracy i z powrotem środkami transportu zbiorowego nie przekracza 3 godzin, za wykonywanie których osiąga miesięczne wynagrodzenie brutto, w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy – mówi Iwona Romanowicz, Kierownik Referatu ds. Marketingu Pośrednictwa Pracy, Promocji i Obsługi Medialnej w Powiatowym Urząd Pracy w Gdańsku.

d45gjs6

Pracownicy PUP są jednak bezradni wobec regulacji prawnych, które dają możliwość legalnego zaoferowania pracy nawet za 2 zł brutto za godzinę.

- W przypadku zawarcia innej umowy niż umowa o pracę, wynagrodzenie może być niższe od minimalnego wynagrodzenia za pracę. Dotoczy to umów cywilnoprawnych – dodaje Iwona Romanowicz.

Sporo chętnych do pracy za grosze

Związki zawodowe walczą z najniższymi, głodowymi, stawkami, rząd zapowiada zmiany, a słabo płatne oferty cieszą się zainteresowaniem ze strony poszukujących pracy. Świadczyć może o tym eksperyment przeprowadzony przez dziennikarza gazety "Czas Białegostoku". Opublikował on dwa ogłoszenia wraz z podanymi zarobkami rzędu 5 i 3,5 zł za godzinę. Odzew przekroczył jego oczekiwania.

d45gjs6

Już w ciągu pierwszej doby od publikacji swoje aplikacje nadesłało ponad 100 osób. 35 z nich, czyli ponad 1/3, wyraziła zainteresowanie pracą za 3,5 zł za godzinę. Wśród chętnych znaleźli się nawet ludzie z wyższym wykształceniem. Internauci znajdują proste wytłumaczenie takiej postawy. Lepiej jest zarobić nawet kilkaset złotych niż siedzieć w domu i mieć w portfelu kompletne pustki.

Zupełnie inna jest sytuacja najgorzej opłacanych pracowników w Niemczech. W porównaniu z Polakami są prawdziwi krezusami. W branży gospodarowania odpadami stawka minimalna wynosi 8,02 euro. Z kolei niektórzy pracownicy usług pocztowych, a także sprzątacze budynków zarabiają minimalne 8,4 euro. Miesięcznie daje to, w przeliczeniu na złotówki, pensje w granicach 5,4-5,7 tys. zł brutto. Żeby tyle zarabiać, osoba otrzymująca w Polsce 5 zł za godzinę, musi pracować ponad pół roku.

KK /AK/WP.PL

d45gjs6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45gjs6