Ogromna podwyżka za marnowanie jedzenia. Rząd szykuje bat na sklepy
Resort rolnictwa szykuje projekt, który 5-krotnie podnosi kary dla sieci handlowych za marnowanie żywności. Zmian dla właścicieli sklepów będzie jednak dużo więcej. Rząd chce w ten sposób zwiększyć ilość żywności przekazywanej potrzebującym.
"Obecnie w resorcie rolnictwa trwają prace nad nowelizacją ustawy. Wiceminister Michał Kołodziejczak informuje, że analizuje uwagi zgłoszone do projektu w ramach konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych" - pisze serwis dla handlu.pl.
Obecnie obowiązujące przepisy weszły w życie w 2019 r. Zobowiązują one sklepy do zawarcia umowy z organizacją pozarządową do nieodpłatnego przekazywania jej żywności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy na Podlasiu o truskawki. " Jedz albo wyrzuć"
Rząd szykuje zmiany
Resort rolnictwa chce, by kary za marnowanie żywności wzrosły z 10 groszy do 50 groszy za kilogram. Z raportu Federacji Polskich Banków Żywności "Nie Marnuj Jedzenia 2024" wynika, że handel odpowiada za 7 proc. z około 5 mln ton marnowanego jedzenia rocznie, czyli około 350 tys. ton.
Oprócz tego ministerstwo zamierza doprecyzować w ustawie definicję "marnowania żywności". Do przekazywania jej organizacjom pozarządowym będą wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 250 m2.
Zdaniem wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka nowelizacja przepisów ułatwi sprzedawcom i organizacjom pozarządowym spełnianie obowiązków ustawowych. Ma się to przełożyć na zwiększenie ilości jedzenia, które jest przekazywane potrzebującym.
Branża protestuje
Głosy sprzeciwu wobec planowanym zmianom było słychać już w ubiegłym roku. Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu stwierdził, że podwyższenie opłaty za marnowaną żywność jest "działaniem przeciwskutecznym, które ma na celu zniszczenie przedsiębiorczości, a zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw".
Jak dodał, nikt nie popiera marnowania żywności, ale jego zdaniem rząd powinien podejmować działania w tym zakresie "z rozsądkiem".