Ostatnia sesja giełdowa w tym roku podatkowym
Świąteczny nastrój, który już od ponad tygodnia panuje na warszawskim parkiecie, w połączeniu z brakiem notowań na giełdzie w Londynie w dalszym ciągu zapowiadał niską aktywność na Książęcej, pomimo iż dzisiejszy dzień był ostatnim dniem, w którym można było realizować transakcje z rozliczeniem w kończącym się 2011 roku, co historycznie generowało większą aktywność inwestorów.
27.12.2011 | aktual.: 27.12.2011 18:22
Indeks spółek o największej kapitalizacji wtorkową sesję rozpoczął od neutralnego poziomu 2169,65 pkt (+0,01%), a pierwsze cztery godziny handlu to bardzo wąski zakres wahań ze zmiennością nieprzekraczającą dziesięciu punktów (2164,81-2173,04). Choć druga część sesji to nieco większa zmienność z wyznaczeniem dziennego poziomu minimum na 2162,23 pkt oraz poziomu maksimum na 2178,34 pkt, to zainteresowanie aktywnym handlem na warszawskim parkiecie w dalszym ciągu pozostawało znikome. Ostatecznie dzisiejszy dzień indeks WIG20 zakończył na poziomie 2173,35 pkt (+0,21%). Obrót na całym rynku osiągnął wartość 379,6 mln zł.
Wśród spółek blue chips najlepiej zachowywały się akcje budowlanej spółki PBG oraz Kernel. W przypadku tej ostatniej wzrost kursu w dużej mierze wynikał z podanej rano informacji o podpisaniu wstępnego porozumienia w sprawie nabycia przedsiębiorstwa rolnego, którego aktywa obejmują prawo do dzierżawy 2750 hektarów gruntu w obwodzie kirowogradzkim. Dobrze poradził sobie także sektor bankowy ze wzrastającymi akcjami PKOBP, Pekao S.A. oraz Bankiem Handlowym.
Na szerokim rynku 134 spółki zanotowały wzrost wartości kursu przy ponad 231 spółkach, które zmniejszyły swoją wartość. Ponadprzeciętną stopę zwrotu zanotowały akcje takich spółek, jak Nordea Bank Polska, Kofola, Ecard oraz Hydrotor, jednak bardzo niskie obroty, które charakteryzowały te spółki w zdecydowanym stopniu obniżają wartość prognostyczną dzisiejszych wzrostów. Zdecydowanie lepiej pod tym względem wyglądało zachowanie na akcjach spółki Hawe (+10,7%), Milkiland (+3,96%) oraz BPH (+3,25%), gdzie obroty głównie za sprawą dwóch umówionych transakcji były największe w historii notowań na warszawskim parkiecie.
Spoglądając na techniczny i psychologiczny obraz rynku, bykom udało się przełamać krótkoterminową linię trendu spadkowego, która w skuteczny sposób blokowała każdą próbę marszu na północ. Niestety ostatnie wzrosty generowane są przy marginalnym obrocie i z ogromnym trudem, co w żaden sposób nie przekłada się na wiarygodność wygenerowanego sygnału kupna. W związku z tym w dalszym ciągu przewagę ma strona licząca na spadek indeksu spółek o największej kapitalizacji. Równie źle zachowują się spółki małe i średnie, gdzie mWIG40 i sWIG80 testowały wsparcia wynikające z sierpniowych dołków. Jeżeli zachowanie to da się wytłumaczyć pewną cyklicznością zachowań inwestorów, to potężna słabość spółek blue chips w stosunku do głównych indeksów rynków Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych powinna zwiększać trwogę inwestorów posiadających akcje z pytaniem - czy w czasie korekty na rynkach globalnych będziemy w stanie przeciwstawić się fali spadkowej?
Autor komentarza
Jan Nowakowski
makler DM BZ WBK S.A.