Oto największe centra handlowe na świecie i w Polsce

Kilometry alejek, setki punktów usługowych, tysiące sklepów, setki tysięcy metrów kwadratowych - oto świątynie zakupów. Jak świat długi i szeroki trwa bitwa o to, kto na większej powierzchni sprzeda więcej. Kto wygrywa wyścig o tytuł największego centrum handlowego świata?

Raport powstał w oparciu o dane centrów handlowych. Ranking uwzględnia wskaźnik GLA, czyli dostępnej do wynajęcia powierzchni handlowej.

Na piątym miejscu na świecie znajduje się 1Utama z malezyjskiego miasta Petaling Jaya. W każdy weekend do centrum przyjeżdża ponad 100 tys. kupujących, których obsługuje kilka tysięcy sprzedawców na sześciu piętrach.

Gigantyczny obiekt powstał w połowie lat 90. ubiegłego stulecia. W środku oprócz sklepów znalazło się też miejsce na...kawałek lasu deszczowego, czy na zadaszone pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej.

To centrum handlowe z Quezon na Filipinach ma powierzchnię blisko 70 boisk piłkarskich. Otworzono je w 1985 roku, co czyni je wyraźnie najstarszym w zestawieniu. Od tego czasu już kilkukrotnie je przebudowywano.

SM City North EDSA to 1100 sklepów i kilkaset punktów gastronomicznych. Oprócz tego: kina, park, gigantyczna kręgielnia, spa i... w samym środku domek zwany Grass Residence, w którym zmęczeni wielkim miastem (a może wielkimi zakupami?) za odpowiednią opłatą mogą się zrelaksować.

Poza tym w centrum wbudowano gigantyczną salę koncertową na 1500 osób.

Niech nie zwiedzie was zdjęcie. SM Megamall jest takim gigantem, że ma nawet własną kaplicę. To filipińskie centrum handlowe umiejscowione w Mandaluyong dziennie potrafi odwiedzić nawet 800 tys. osób, co rocznie daje liczbę sięgającą 270 mln gości.

Oprócz kościoła, do ich dyspozycji jest też ponad tysiąc sklepów. Nic dziwnego, że centrum reklamuje się hasłem: "Niekończące się zakupy".

Cały czas jesteśmy w Azji. Golden Resources Mall powstało jednak już na kontynencie, bo w Chinach. Do 2005 roku jego powierzchnia dawał mu pierwsze miejsce na świecie.

Pekińskie centrum nie poraża ciekawą architekturą. Raz przypomina zwykłe centra, innym razem - wielopiętrowe bloki. W odróżnieniu od konkurencji w zestawieniu nastawia się w zasadzie tylko na rdzennych mieszkańców stolicy Chin, nie licząc na ściągnięcie turystów.

A oto i największe centrum handlowe świata. New South China Mall bije na głowę wszystkich konkurentów. Powierzchnia najmu to niemal milion metrów kwadratowych podzielonych na kilka części, nawiązujących stylistyką do różnych stron świata, np. do Wenecji (są tu i kanały), Egiptu czy Paryża.

Centrum jest tak wielkie, że kręci się o nim filmy. Dokumentalistów nie przyciągają jednak pełne sklepy, ale... puste alejki. Otwarte przed 10 laty New South China Mall jest niemal puste. Z 2400 planowanych sklepów wynajęto ledwie...kilkadziesiąt.

W filmie "Utopia, Part 3: The World's Largest Shopping Mall" jedna ze sprzedawczyń przyznaje, że dziennie obsługuje...2 klientki. A poza tym czyta książki, słucha muzyki oraz gra na telefonie. Ot sukces po chińsku.

Jak na tle azjatyckich gigantów wypadają polskie centra? Na piątym miejscu w naszym kraju jest Silesia City Center. Centrum powstało przed dziewięcioma laty w Katowicach. Jest ponad 12-krotnie mniejsze od chińskiego giganta.

Oprócz powierzchni handlowej deweloper postawił kilkaset mieszkań. W planach jest też budowa dwóch wieżowców, ale na razie kryzys wstrzymał realizację inwestycji. Cała budowla nawiązuje oczywiście do górniczego charakteru tego regionu.

Pewną ciekawostką jest kaplica mieszcząca się w byłych budynkach kopalnianych należących do SCC. Oprócz coniedzielnych mszy świętych dla pracowników centrum i kupujących często organizowane są w niej także koncerty.

Największe centrum handlowe w Krakowie. Wybudowane w 2009 roku ma być miastem w miniaturce. Pieniądze na powstanie Bonarki wyłożył węgierski TriGranit. To ta sama firma, która postawiła Silesia City Center.

Na terenie centrum oprócz sklepów znajduje się m.in. gigaplex. To kino z aż 20 ekranami.

Największe centrum Warszawy, ale nie Polski. Oprócz setek butików, kina i supermarketu część miejsca zajmuje sporych rozmiarów sklep budowlany. No i mieszczący się w nim czynny browar. Przed czterema laty centrum za 715 mln euro kupiła grupa Unibail Rodamco, która zarządza największą liczbą galerii handlowych w Europie.

Przez kilka lat Arkadia była największym centrum handlowym w Polsce. Dziś już tak nie jest, więc postanowiono rozpocząć wyścig. Od trzech miesięcy centrum jest przebudowywane. Remont zwiększy powierzchnię handlową o kilkaset metrów GLA. Na zajęcie pierwszego miejsca w Polsce to nie wystarczy, ale Arkadia będzie samodzielnie na pozycji numer dwa.

Dziś tyle samo powierzchni handlowej co Arkadia ma bowiem Port Łódź. Gigantyczne centrum powstało przy trasie wyjazdowej na Pabianice, a dalej w stronę Wrocławia.

Inwestorem była Ikea. Sklep tej sieci znajduje się na terenie kompleksu. Cecha charakterystyczna Portu Łódź to olbrzymie patio w samym środku centrum. Poza tym, aby ściągnąć kupujących na zakupy pod miasto, często organizowane są tam różnego rodzaju koncerty i wydarzenia, takie jak pokazy mody.

A oto i zwycięzca rankingu. Manufaktura to nietypowe centrum handlowe. Po pierwsze nie jest to hala postawiona gdzieś na obrzeżach miasta, ale zaaranżowane na potrzeby handlu i usług dawne fabryki w samym środku miasta.

Nietypowa i ciekawa architektura XIX wiecznej Łodzi sprawia, że centrum handlowe przyciąga nie tylko kupujących, ale i osoby zwiedzające miasto. A mają co oglądać, bo oprócz sklepowych witryn w Manufakturze jest też muzeum.

Oprócz tego na terenie centrum są też całonocne kluby, galerie sztuki, czy czterogwiazdkowy hotel.