Trwa ładowanie...
cv
08-08-2013 12:31

Otrzymała pracę po 18 dniach. Nie musiała wysyłać setek CV. Co zrobiła?

18 dni – tyle czasu zajęło Karinie Gos, żeby zdobyć pracę. To przykład osoby, która zamiast wertować ogłoszenia, a potem tygodniami czekać na telefony od pracodawcy, wymyślała coś zupełnie innego. Wykazała się pomysłowością i skorzystała z nowych technologii, by uzyskać zatrudnienie.

Otrzymała pracę po 18 dniach. Nie musiała wysyłać setek CV. Co zrobiła?Źródło: arch. K.Gos
d2i0vw5
d2i0vw5

Otrzymała pracę, po tym jak zostawiła swoją wizytówkę w siedzibie firmy w serwisie geolokalizacyjnym Foursquare, zachęcając do kontaktu ze sobą. Wyjaśnijmy: za pośrednictwem aplikacji Foursquare użytkownicy meldują się w miejscach, w których akurat przebywają. Żeby zachęcić do aktywności, używa się tu systemu odznak i osiągnięć. Zdobyta odznaka pozostaje na profilu na zawsze. Karina wykorzystała to, żeby zwrócić na siebie uwagę pracodawców. Szukała pracy jako copywriter, a jej celem było zatrudnienie w którejś z dużych agencji reklamowych. Szefowie tych firm często korzystają z aplikacji Foursquare.

I tak – za pośrednictwem systemu – meldowała się przed godz. 9 w wybranych firmach. A wraz z meldunkiem publikowała grafiki dedykowane każdej z nich. Informowała przy tym, że: „Brakuje ci jednej rozmowy, aby zdobyć odznakę Nowy Kreatywny. Zadzwoń….” . Użytkownicy aplikacji otrzymywali więc ofertę uzyskania nowej odznaki za przeprowadzenie rozmowy właśnie z Kariną.

Trzeba pamiętać, że dziewczyna dla każdej firmy przygotowała inną grafikę. Jak sama mówi, zajęło jej to jeden dzień. Dodaje też, że chciała wykazać się innowacyjnością i nieszablonowym myśleniem. Cechami, które są pożądane w tego typu firmach.

- Cały koszt to pomysł i własnoręczne wykonanie grafik. Ryzyko było niewielkie. Tuż przed rozpoczęciem akcji skontaktowałam się z blogerami z branży mediowej i opowiedziałam im o swoich działaniach. Nie wiedziałam z jaką reakcją się spotkam, więc to był naprawdę wspaniały moment, gdy zaczęli o tym pisać – twierdzi.

d2i0vw5

Rzeczywiście zdobyła rozgłos na branżowych blogach i w serwisach społecznościowych. Aż 451 razy pobierano jej CV. W efekcie otrzymała pracę w VML Poland (która powstała w czerwcu br. po przejęciu agencji Heureka, Pride & Glory i Brand Fibres przez sieć VML). Michał Wolniak, szef strategii w tej firmie, napisał na Facebooku m.in.:

„Uwielbiam wyszukiwać, odkrywać i zapraszać utalentowanych ludzi (…). Prosty, efektowny pomysł, spory buzz, a za nimi zdolna osoba. Czego chcieć więcej? Szukamy teraz zdolniachów accountów, w randze managera i directora. Angielski obowiązkowy, doświadczenie kluczowe, ambicja niezbędna. I duży apetyt na projekty o największej skali, lokalne i międzynarodowe”.

Karina Gos wcześniej pracowała jako creative w agencji John Pitcher. Była też art directorem w San Markos i Brand Place. Pochodzi z Pruszkowa, a w Warszawie mieszka od 4 lat. Ukończyła animację społeczno – kulturalną na Uniwersytecie Warszawskim, sztukę nowych mediów i wizualizację w Polsko - Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych. Obecnie jest w trakcie studiów w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej (media i popkultura).

Dodajmy, że w szeregach Heureka i Pride & Glory na początku 2010 r. pojawił się Filip Szcześniak, po tym jak opublikował dwie bardzo popularne wśród młodych internautów przeróbki znanego fragmentu filmu „Upadek”.

d2i0vw5

W czasie, gdy wśród młodych szaleje bezrobocie, niestandardowe pomysły rekrutacyjne są na wagę złota. Pracodawcy są zalewani falą CV. Dlatego tak ważne jest to, aby się wyróżnić. Rekruterzy przekonują jednak, że za nieszablonowym CV zawsze muszą stać kompetencje.

- Nie w każdej branży rekrutacyjna akcja w internecie będzie skuteczna. Wiadomo, że jeśli ktoś szuka pracy w urzędzie, to przecież nie prześle filmiku o sobie lub nie przeprowadzi kampanii na Facebooku. Ale w branży kreatywnej takie inicjatywy są mile widziane. Ważne jednak, żeby nie doszło do przerostu formy nad treścią. W dalszym ciągu liczy się wykształcenie, doświadczenie i umiejętności, brawurowa autoprezentacja jednak nie wystarcza – mówi Janina Kotyś, specjalista ds. rekrutacji w Green Jobs.

ag/WP.PL

d2i0vw5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2i0vw5