Palikot: prostytucja w polityce sięga nawet pani minister
Posłanka PiS Grażyna Gęsicka, wzywając rząd do odpowiedzialności za niewykorzystanie funduszy unijnych manipuluje opinią publiczną - ocenił w TVN24 poseł PO Janusz Palikot. - Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej - dodał.
09.01.2009 | aktual.: 09.01.2009 20:59
Palikot odniósł się w ten sposób do piątkowej wypowiedzi b. minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej, która podczas prezentacji w Sejmie pakietu antykryzysowego PiS, skrytykowała rząd za złe wykorzystanie środków unijnych.
B. minister zwróciła uwagę, że na koniec listopada 2008 r. poziom wydatkowania środków przeznaczonych na lata 2007-2013 wynosił zaledwie 0,3%.
- Wykorzystaliśmy znacznie więcej funduszy unijnych niż Grażyna Gęsicka zaprezentowała, i ona to wie lepiej niż ktokolwiek inny. Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej. Nie myślałem nigdy, że ona się tak prostytuuje, bardzo jest mi przykro z tego powodu - powiedział Palikot.
Według posła PO, Polska w 100% wykorzystała środki z funduszy europejskich za lata 2004-2006, z czego 35% z tych środków zostało wykorzystane w 2008 roku za rządów PO.
- Niech przemówią fakty, a nie manipulacja polityczna. Jeżeli pani minister Gęsicka mówi coś takiego, to na prawdę wzywam ją o odrobinę odpowiedzialności - mówił poseł PO.