Para nastolatków aresztowana za podwójne zabójstwo
Sąd w Białej Podlaskiej aresztował na trzy miesiące Kamila N. oraz Zuzannę M., podejrzanych o zabójstwo rodziców chłopaka w Rakowiskach na Lubelszczyźnie.
16.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:28
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i najbliższe trzy miesiące para spędzi w areszcie. Uznał, że zachodzi prawdopodobieństwo, że to nastolatkowe dopuścili się zbrodni oraz podniósł, że istnieje obawa matactwa z ich strony.
Sąd nie podzielił natomiast zdania prokuratury, że Kamil N. i Zuzanna M. po zbrodni ukrywali się. - Wyjechali do Krakowa, ale nie była to ucieczka, a wcześniej zaplanowany wyjazd - mówi Artur Ozimek, rzecznik lubelskiego sądu.
Zarówno Kamil N. jak i jego dziewczyna Zuzanna M. podejrzani są o zabójstwo kwalifikowane rodziców chłopaka. Do zbrodni doszło w nocy z 12 na 13 grudnia w Rakowiskach pod Białą Podlaską.
We własnym domu został zamordowany płk straży granicznej Jerzy N. oraz jego żona nauczycielka Agnieszka O-N. Oboje zginęli od kilkunastu ciosów zadanych nożami. Dom spłynął krwią. Policjanci, którzy byli na miejscu opowiadali, że nie widzieli jeszcze tak makabrycznej zbrodni. - Poszkodowani doznali wstrząsów krwotocznych i zmarli. Oboje zginęli w domu - mówiła Beata Syk-Jankowska, rzecznik lubelskiej prokuratury.
Zdaniem śledczych za tą zbrodnią stoją syn ofiar Kamil i jego dziewczyna Zuzanna. Oboje zaplanowali tę zbrodnię, bo rodzice chłopaka nie tolerowali jego związku z dziewczyną.
Przygotowywali się do niej od co najmniej dwóch tygodni. - W trakcie spędzania wspólnie czasu i oglądania filmów, jak stwierdzili, przepełnionych przemocą, postanowili, że zabiją rodziców Kamila. Początkowo był to żart, z czasem uznali, że ten żart może przyjąć formę faktów i zaczęli planować to zabójstwo - mówiła prok. Syk-Jankowska.
Podczas przesłuchań Zuzanna M. opowiadała, że zbrodnię planowali krok po kroku. Kupili np. lateksowe rękawiczki, a zbrodnię zdecydowali się popełnić w nocy, gdy małżeństwo spało. Oboje przyznali się do winy. Po zabójstwie dziewczyna miała chwalić się policjantom, że „dobrze im poszło".
Kilka godzin po zbrodni para wyjechała do Krakowa, gdzie dziewczyna miała promować swój tomik poezji, wydany pod pseudonimem Maria Goniewicz.
W poniedziałek wieczorem śledczy zatrzymali kolejne dwie osoby zamieszane w tę sprawę. To dwójka 19-latków którzy podwieźli samochodem Kamila N. i Zuzannę M. na miejsce zbrodni w Rakowiskach. Potem odebrali ich z miejsca zabójstwa i zawieźli do Krakowa. Mają odpowiadać za utrudnianie śledztwa.