Pawlak o postępie w rozmowach gazowych z KE
Wicepremier Waldemar Pawlak przed spotkaniem z unijnym komisarzem Guentherem Oettingerem w sprawie umowy gazowej z Rosją powiedział, że w zeszłym tygodniu zostały roboczo zawarte pewne uzgodnienia z KE, które ma nadzieję potwierdzić w rozmowie z komisarzem.
- Są pewne stanowiska uzgodnione, ale chciałbym najpierw porozmawiać z komisarzem Oettingerem. W zeszłym tygodniu w trybie roboczym zostały uzgodnione elementy, które, wydaje się, rozwiązują problemy poruszane przez przedstawicieli KE. Dzisiaj będę o tym rozmawiał z komisarzem - powiedział Pawlak.
Wicepremier nie ujawnił szczegółów negocjacji. Poinformował tylko, "że ważne jest takie zredagowanie (zapisów w umowie - PAP), aby KE postawiła swój znak, że to autoryzuje".
Spotkanie wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka z unijnym komisarzem ds. energii Guentherem Oettingerem jest zaplanowane na 18.30, na marginesie nieformalnego posiedzenia ministrów ds. energii w Brukseli. Spotkanie ma dotyczyć wątpliwości KE do polskiej umowy gazowej z Rosją, w tym zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem, który go transportuje.
Źródła bliskie komisarza Oettingera odrzuciły w rozmowie z PAP w poniedziałek argument podnoszony przez polskich ekspertów, jakoby część wymagań stawianych Polsce przez KE dotyczyła nowej unijnej legislacji, która jeszcze nie weszła w życie. - Co się tyczy gazociągu na terenie Polski, czyli kraju członkowskiego UE, to zarzuty KE są zgodne z prawem - powiedziały źródła.
Rzeczniczka Oettingera wyraziła jednak w poniedziałek nadzieję, że w rozmowach z Polską nastąpi przełom.
- To bardzo ważne spotkanie i bardzo ważna z punktu widzenia konsumentów umowa. Mamy nadzieję, że tak, jak w przeszłości Polska poczyniła już pewne dobre kroki, to dziś wieczorem nastąpi przełom" - powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka Oettingera Marlene Holzner.
Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, dotyczący zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Jego projekt sporządzono po tym, gdy na początku ub.r. surowiec przestał do Polski dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo.
Zastrzeżenia KE do polsko-rosyjskiej umowy gazowej dotyczą przede wszystkim braku poszanowania unijnej zasady rozdziału właścicielskiego w zakresie produkcji i przesyłu energii, faktycznej niezależności operatora gazociągu jamalskiego oraz dostępu do niego stron trzecich, zainteresowanych przesyłem gazu.
KE otworzyła postępowanie wobec Polski za naruszenie unijnych przepisów dotyczących konkurencji na rynku gazu, upominając Polskę za brak dostępu do gazociągu jamalskiego dla stron trzecich oraz niezależnego operatora. Wezwała też do umożliwienia przepływu gazu w dwie strony tak, by dało się transportować surowiec z Niemiec do Polski.
Marlene Holzner przypomniała, że to polski rząd "w aktywny sposób" prosił Komisję Europejską o sprawdzenie, czy umowa z Gazpromem jest zgodna z unijnym prawem.
Pawlak mówił w środę, że w czasie negocjacji z Rosją "zrobiliśmy duży postęp, jeżeli chodzi o przybliżenie standardów prawa europejskiego w tej umowie. Zostało m.in. uzgodnione ustanowienie operatora przesyłowego Gaz-System na gazociągu jamalskim i kształtowanie taryfy w taki sposób, który jest zgodny z prawem europejskim, a więc uzasadnione koszty plus zwrot z kapitału".
W projekcie aneksu do międzyrządowego porozumienia z Rosjanami ustalono, że na polskim odcinku gazociągu jamalskiego operatorem ma zostać należący do Skarbu Państwa Gaz-System. Obecnie funkcję operatora pełni należąca głównie do PGNiG i Gazpromu spółka EuRoPol Gaz.
W trakcie negocjacji ustalono także, że taryfa tranzytowa dla rosyjskiego gazu będzie obliczana tak, by zapewnić roczny zysk netto EuRoPol Gazu na poziomie 21 mln zł. Gazociąg jamalski transportuje rosyjski surowiec przez Polskę na zachód.
Inga Czerny