Pekao nie boi się kryzysu na Ukrainie?
Bank, mimo miliardowego zaangażowania, nie widzi potrzeby tworzenia odpisów na działalność ukraińskiej spółki córki.
Pomimo niezwykle trudnej sytuacji na Ukrainie zarząd Banku Pekao zdecydował, że nie będzie dokonywał odpisów na działalność w tym kraju, jak to zrobiły PKO BP i Getin Holding. _ Menedżerowie Pekao podjęli tym samym kontrowersyjną decyzję _- mówi Andrzej Powierża, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego.
_ Czy była to decyzja słuszna, czas pokaże. Będzie to sprawdzian ich umiejętności oceny ryzyka _- dodaje.Zarząd w raporcie za ubiegły rok wycenił wartość bilansową udziałów w UniCredit Banku na 657 mln zł – dokładnie tyle samo, co w 2007 r. Poinformował również, że wartość należności z tytułu finansowania udzielonego spółce zależnej to 2,6 mld zł. * Rynek oczekiwał rezerw *
_ Wydaje mi się, że rynek oczekiwał rezerw na ukraińskie kredyty i pewnie w dalszym ciągu ich oczekuje, i to pomimo dotychczasowych wyjaśnień zarządu Pekao. Skoro więc odpisy na działalność na Ukrainie są już w jakimś stopniu uwzględnione w wycenach tego banku, to może lepiej byłoby, gdyby zarząd zdecydował się uciąć wszelkie pojawiające się spekulacje i dokonał odpisów jak najszybciej _– tłumaczy Powierża.
Dlaczego zarząd Pekao tego nie zrobił? W raporcie czytamy, że „dokonano szacunku wartości odzyskiwalnej inwestycji banku na Ukrainie, bazując na wycenie inwestycji kapitałowej i portfela kredytowego (...). W opinii władz Pekao, szacunek potwierdza odzyskiwalność tych inwestycji”.
Kto ma rację?
Pekao postąpiło więc zupełnie inaczej niż jego konkurent PKO BP. _ Przegląd portfela kredytowego pokazał konieczność zawiązania istotnych rezerw, z których większość dotyczy kredytów udzielonych w latach 2006 i 2007 _- mówi Izabela Świderek-Kowalczyk, rzecznik PKO BP. _ Ponadto nasz bank przeprowadził coroczny test na utratę wartości inwestycji w Kredobank, który wykazał, że wartość odzyskiwalna jest bliska zera _.
_ Istotny wpływ na wyniki tej symulacji miała przyjęta do dyskonta stopa, która uwzględnia premię za ryzyko dla tego kraju _- dodaje. W konsekwencji, w sprawozdaniu jednostkowym PKO BP dokonano odpisu utraty wartości na zaangażowanie kapitałowe w ukraińską spółkę córkę w wysokości 356,1 mln zł.
Podobną decyzję podjął zarząd Getinu Holding (właściciela Getin Banku), którego wynik ze względu na ukraińskie inwestycje obniżono o około 40 mln zł. _ Dokonaliśmy znaczących odpisów zarówno w portfelu kredytowym, jak i na wartość firmy w 2008 r., działając de facto z wyprzedzeniem. Dalsze decyzje będą zależały od rozwoju sytuacji _- mówi Krzysztof Rosiński, prezes Getinu Holding.
Eksperci mają wiele wątpliwości
Właśnie rozbieżność pomiędzy działaniami PKO BP i Getinu a Banku Pekao budzą wątpliwości ekspertów. _ Rekordowe wyniki UniCredit Banku w IV kwartale 2008 r. wyglądają nieco dziwnie w zestawieniu z katastrofalną sytuacją w dwóch pozostałych ukraińskich bankach, kontrolowanych przez polskie instytucje _– mówi Marek Juraś, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Ekspert dodaje, że możliwe są dwa wyjaśnienia tej rozbieżności. Albo model biznesowy i profil klientów spółki zależnej Pekao jest rzeczywiście znacznie lepszy niż przeciętnie na Ukrainie, albo też zarząd Banku Pekao bardzo optymistycznie postrzega perspektywy i czynniki ryzyka prowadzenia działalności u naszych wschodnich sąsiadów. _ Najbliższe kwartały zweryfikują powyższe tezy. Na dzisiaj jednak jest trudno spekulować, czy UniCredit Bank wygeneruje znaczące straty dla Pekao w 2009 roku _– mówi Marek Juraś.
Zasługa "lepszych" klientów UniCredit Banku?
Decyzji zarządu Pekao broni z kolei Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego IDMSA. _ Sytuacja spółki zależnej tej instytucji jest znacznie lepsza, niż banków kontrolowanych przez PKO BP i Getin Holding _– mówi.
Dodaje, że UniCredit Bank obsługuje przede wszystkim największe ukraińskie przedsiębiorstwa, najczęściej należące do zagranicznych instytucji. Wskazuje, że te firmy nadal regulują swoje należności wobec banków.
Piotr Rutkowski