Pełen etat czy umowa zlecenie?

Pracodawcy, publikujący oferty w internetowych serwisach rekrutacyjnych proponują najczęściej zatrudnienie na pełny etat.

Pełen etat czy umowa zlecenie?

22.10.2010 | aktual.: 22.10.2010 12:53

Obraz

Takie oferty stanowią obecnie 65 proc. z ponad 50 tysięcy opublikowanych w największych giełdach pracy. Najczęściej pochodzą z takich działów jak produkcja, budownictwo, IT oraz bankowość i finanse. Najchętniej tą formę zatrudnienia oferują pracodawcy z Mazowsza, Śląska oraz Wielkopolski a najmniej propozycji pochodzi w województwa zachodniopomorskiego, warmińsko-mazurskiego oraz podlaskiego. Wśród pozostałych ofert, 25 proc. stanowią propozycje pracy tymczasowej, a zaledwie 10 proc. to oferty dotyczące zatrudnienia na część etatu.

Z analizy ofert opublikowanych w internetowej giełdzie pracy wynika, że najczęściej poszukiwani są pracownicy na czas nieokreślony - tego typu oferty stanowią 30 proc. z pośród 27, 7 tysięcy wszystkich propozycji. Umowa zlecenie jest proponowana przez pracodawców w 20 proc. ogłoszeń, a oferty zatrudnienia na czas określony stanowią 18 proc. propozycji zatrudnienia. W co dziewiątej ofercie zarówno małe jak i duże firmy podkreślają, iż poszukują pracowników na okres próbny. Z kolei propozycję zatrudnienia na warunkach umowy agencyjnej można znaleźć w co dziesiątej ofercie. Pozostałe formy zatrudnienia takie jak umowa o dzieło czy umowa o zastępstwo stanowią odpowiednio 5 proc. i 0,3 proc. wszystkich opublikowanych ofert zatrudnienia.

Wiele przedsiębiorstw pomimo poprawy koniunktury wciąż boryka się ze skutkami ubiegłorocznego spowolnienia gospodarczego. W efekcie część pracodawców ostrożnie inwestuje i stara się nie zwiększać kosztów pracy. Z tego powodu oferując zatrudnienie na pełny etat coraz częściej proponują podpisanie umowy zlecenia czy umowy o dzieło zamiast umowy o pracę. Od początku roku zwiększa się także liczba propozycji dotyczących zatrudnienia na czas określony – komentuje Beata Szilf-Nitka, Dyrektor Generalny internetowej giełdy pracy infoPraca. Nie brak jednak pozytywnych sygnałów z rynku. We wrześniu 2010, w stosunku do ubiegłego roku odnotowaliśmy ponad 18 procentowy wzrost liczby publikowanych ofert pracy na pełny etat. To po raz kolejny potwierdza, że w czasie ożywienia gospodarczego internetowe giełdy pracy są dla pracodawców najszybszą, najtańszą i najbardziej przyjazną metodą rekrutacji. Wśród szukających zatrudnienia na pełen etat za pośrednictwem serwisu infoPraca przeważają absolwenci szkół wyższych z dyplomem
magistra oraz licencjata. Najwięcej z nich posiada doświadczenie zawodowe od 5 do 10 lat, na drugim miejscu plasują się kandydaci, którzy mają krótszy staż pracy - od 3 do 5 lat. Szukają pracy głównie na Mazowszu, Śląsku oraz w Małopolsce i na Dolnym Śląsku, a więc w regionach, które są prężne gospodarczo i w których zazwyczaj wynagrodzenia są wyższe od średniej krajowej. Największą popularnością cieszyły się stanowiska pracy w takich branżach jak produkcja, inżynieria, IT oraz budownictwo.

Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych aż 90 proc. dużych, amerykańskich firm wybiera rekrutację za pośrednictwem internetu, jako główną z metod pozyskiwania personelu. Jest ona szczególnie preferowana w tych dziedzinach, w których jest bardzo wąski rynek specjalistów, a więc w IT i inżynierii przemysłowej. Podobny trend ma też miejsce w Niemczech. Według badań, które przeprowadził serwis Scout24 aż 80 proc. pracodawców publikuje w sieci swoje oferty tylko sieci. W Polsce internetowe giełdy pracy w rekrutacji wykorzystuje już ponad 60 proc. firm.

Udział narzędzi internetowych w zarządzaniu zasobami ludzkimi będzie systematycznie rósł. Aktywność pracodawców w tej dziedzinie w ciągu najbliższych lat będzie też bardziej intensywna. Dziś większość nich publikuje już oferty pracy w internetowych giełdach pracy, a jedynie w ramach autoprezentacji zamieszczania je na własnych stronach. Rzadko też jeszcze wykorzystują w procesie rekrutacji technologie multimedialne i serwisy społecznościowe – dodaje Anna Skoczylas, ekspert serwisu klubrekrutera.

Z ankiety przeprowadzonej w ubiegłym roku w USA przez agencję interaktywną Russel Herder wśród 500 managerów, wynika, iż 70 proc. z nich uważa, że wykorzystanie Internetu jest obecnie niezbędne w procesie rekrutacji. Pozwala dotrzeć do większej liczby kandydatów, którzy są przygotowani do pracy z wykorzystaniem komputerów i internetu. Wśród narzędzi, z których mogą korzystać firmy w internetowych serwisach rekrutacyjnych są między innymi takie, które pozwalają dokonać wstępnej selekcji kandydatów i wybranie tych, którzy spełniają wymagana. Dla pracodawców istotne są także takie czynniki, jak liczba zarejestrowanych użytkowników i ich kwalifikacje oraz wielkość giełdy i jej popularność.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)