Pętla inflacyjna się nakręca. Drożyznę oprócz wojny rozkręci susza
W następstwie rosyjskiej agresji i suszy w Europie ceny żywności po wakacjach mogą być wyższe o prawie 20 proc. względem ubiegłego roku. Wzrost cen żywności będzie dalej przyspieszać inflację – podano w piątkowym komentarzu PIE.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rdr o 12,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 2,0 proc.
Wysoki wzrost cen dotyczy przede wszystkim paliwa oraz rachunków za energię - w obydwu przypadkach ceny są o ponad 27 proc. wyższe niż rok temu. Również ceny żywności rosną w dwucyfrowym tempie – w kwietniu produkty żywnościowe były droższe o 12,7 proc. niż rok temu. Analitycy PIE zwrócili uwagę, że szybki wzrost cen dotyczy szerokiej gamy towarów i usług, bo inflacja bazowa wyniosła 7,6 proc.
Wzrost cen warzyw i owoców przez suszę
"W kolejnych miesiącach wzrost cen żywności będzie dalej przyspieszać inflację. Rosyjska agresja skutkowała przerwaniem handlu zbożem z Ukrainy, co podniosło ceny pszenicy, olejów oraz mięsa. Dodatkowo Europa ponownie zmaga się z problemem suszy, co będzie skutkować wzrostem cen warzyw i owoców. W obecnych warunkach nie można wykluczyć, że po wakacjach ceny żywności będą wyższe o prawie 20 proc. względem ubiegłego roku" – wskazano w komentarzu PIE.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Inflacja poszybuje w górę. "Najgorsze dopiero przed nami"
W opinii PIE wysoki wzrost cen żywności oraz podwyższone ceny energii i paliw będą utrzymywać się przez resztę roku.
"Szacujemy, że inflacja w całym 2022 roku wyniesie średnio 11,6 proc. W 2023 r. czeka nas umiarkowany spadek – wskaźnik osiągnie 8 proc. Europa dalej będzie się zmagać ze skutkami wojny na Ukrainie, bardzo prawdopodobne są tzw. efekty drugiej rundy, czyli podwyżki cen towarów konsumenckich związane z rosnącymi kosztami" – oceniono w komentarzu.
Zdaniem specjalistów z ING, dane GUS wskazują na rosnące ryzyko nakręcania pętli inflacyjnej i odkotwiczenia oczekiwań inflacyjnych. W czwartym kwartale br. inflacja może wzrosnąć w okolice 15 proc. rdr. Dwucyfrowy wzrost cen także w 2023 to prawdopodobny scenariusz.
Szczyt inflacji w wakacje
W opinii ING "na chwilę obecną obniżki stóp procentowych przed końcem 2023 są mało prawdopodobne". "Rozlewanie się inflacji jest jednym z głównych powodów dla których RPP zaprezentowała taki ultra jastrzębi język w maju" - wyjaśnili.
"W czerwcu RPP może podnieść stopy procentowe o 75 pb, a przed końcem roku główna stopa NBP wzrośnie do 7,5 proc. Docelowy poziom stóp widzimy na 8,5 proc., z ryzykiem w górę, gdyby okres wysokiej inflacji wydłużał się" - prognozuje ING.
Kamil Pastor, ekonomista PKO BP, uważa, że szczyt inflacji przypadnie na czerwiec lub lipiec, gdy wskaźnik osiągnie poziom około 13 proc. "Powodem, dla którego oczekujemy, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie spadać, są ceny paliw. Chodzi o to, że wkrótce zacznie wygasać efekt wysokiej zeszłorocznej bazy na cenach paliw, który podbija inflację. I nawet jeśli ceny paliw utrzymają się na wysokim, obecnym poziomie lub nieco wzrosną, to ze względu na coraz niższe dynamiki roczne, inflacja będzie się obniżać" - ocenia.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski