Petru: premier w expose do niczego się nie zobowiązała

W swoim expose premier Ewa Kopacz "puściła oko" do różnych grup społecznych, ale do niczego konkretnego się nie zobowiązała - ocenił ekonomista Ryszard Petru. Większość obietnic dotyczy lat powyborczych, nie należy więc do nich przykładać większej wagi - uważa.

01.10.2014 15:30

Zaznaczył, że w expose spodobały mu się zapowiedzi podatkowe, "ale nie są konkretne". "Trudno je ocenić, dopóki nie będzie konkretnych propozycji. Podobało mi się to, że dała zadania ministrom finansów i gospodarki, ale nie chodzi o to, aby była nowa ordynacja, tylko by była dobra, nowa ordynacja" - mówił Petru.

"Pani premier dużo obiecała na przyszłość, ale tego wszystkiego najprawdopodobniej nie będzie musiała realizować. Większość zobowiązań dotyczy lat powyborczych, a do nich nie przykładałbym wagi, bo będzie to nowy świat i nowa koalicja" - powiedział PAP Petru, który jest przewodniczącym Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

W swoim expose premier Kopacz mówiła, że celem rządu dotyczącym bezpieczeństwa energetycznego jest ochrona polskiego górnictwa przed nieuczciwą konkurencją, unowocześnienie i restrukturyzacja branży oraz niższe koszty energii. "Z jednej strony puściała oko do górników, mówiąc, że węgiel jest ważny, ale z drugiej mówiła, że kopalnie muszą być rentowne. Pytanie - jak to rozumieć? Ja hasło +rentowne kopalnie+ rozumiem w taki sposób, że nie może tyle osób pracować, ile pracuje obecnie, i że musi nastąpić restrukturyzacja w górnictwie" - mówił Petru.

Jego zdaniem premier Kopacz obiecała jednak mniej niż Donald Tusk swoich wystąpieniach. "Zupełnie inną zapowiedzią była zapowiedź Donalda Tuska, że będzie podwyżka emerytur. To jest bardzo konkretny koszt. Czym innym ogólne zapowiedzi, które ona składała. To było bardziej przemówienie polityczno-kierunkowe niż gospodarcze, to nie był plan pracy rządu" - podkreślił Petru.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)