PGNiG liczy, że znajdzie w kraju duże złoża gazu

Zasoby błękitnego paliwa mogą wynosić w Polsce 0,8-1,2 biliona m sześc. - uważają specjaliści. Aby je odkryć, giełdowa spółka musi prowadzić poszukiwania do głębokości 5-5,5 tys. metrów.

PGNiG liczy, że znajdzie w kraju duże złoża gazu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

16.12.2008 | aktual.: 16.12.2008 09:29

PGNiG corocznie na poszukiwania gazu i ropy w kraju będzie wydawało około 600 mln zł

Zasoby błękitnego paliwa mogą wynosić w Polsce 0,8-1,2 biliona m sześc. - uważają specjaliści. Aby je odkryć, giełdowa spółka musi prowadzić poszukiwania do głębokości 5-5,5 tys. metrów.

Udokumentowane zasoby gazu ziemnego nad Wisłą wynoszą około 98 mld m sześc. Tymczasem w latach 2006-2007 Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wydobywało rocznie niespełna 4,3 mld m sześc., podczas gdy krajowe zużycie to około 14 mld. Głównymi powodami stosunkowo małej produkcji były niskie nakłady na poszukiwania i wydobycie oraz włączanie do eksploatacji mniejszych złóż niż w latach poprzednich. Powinno być jednak lepiej, zwłaszcza za sprawą nowych odkryć i podniesienia wydatków na inwestycje.
_ Szacuję, że w Polsce zasoby gazu wynoszą około 0,8-1,2 biliona m sześc. Niektórzy oceniają je nawet na około 3 biliony _ - mówi prof. Stanisław Rychlicki, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG i kierownik katedry inżynierii naftowej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Wzrośnie wydobycie

Perspektywy odkrycia nowych złóż są coraz większe m.in. ze względu na wzrost nakładów na poszukiwania i wydobycie. Corocznie wydatki na poszukiwania złóż w kraju będą na poziomie około 600 mln zł. Na efekty trzeba trochę poczekać, gdyż cykl inwestycyjny od chwili rozpoczęcia poszukiwań do wydobycia gazu trwa w Polsce około 3-5 lat. Niesprzyjające przepisy prawne, zwłaszcza w zakresie uzyskania pozwoleń na budowę i wejścia w teren, powodują, że rzadko udaje się ten okres skrócić.
_ Mimo występujących barier liczę, że w ciągu 4-6 lat wydobycie gazu przekroczy 5 mld m sześc. rocznie, aby osiągnąć w 2015 r. poziom około 6 miliardów. Do wzrostu wydobycia przyczyni się uruchomienie kopalni Lubiatów-Międzychód-Grotów _ - twierdzi prof. Rychlicki.

Do tej pory w Polsce poszukiwano gazu na głębokości do 2,5-3 tys. m. Teraz PGNiG zaczyna szukać głębiej, czyli do 5-5,5 tys. m. To wiąże się z koniecznością zwiększenia wydatków (droższe wiercenia).
_ Dotychczas technika pomiarowa i systemy służące do oceny otrzymanych danych były na tyle niedoskonałe, że nie było szans, aby odkryć złoża gazu na większych głębokościach. W tym roku zdobyliśmy potrzebne doświadczenie i narzędzia w postaci nowych systemów software, więc 2009 r. powinien zaowocować pierwszymi sukcesami _ - uważa prof. Rychlicki. Analitycy pozytywnie oceniają te plany. _ Dla przyszłej zyskowności PGNiG niewątpliwie pozytywne znaczenie ma wzrost ilości surowca pozyskiwanego z krajowych złóż. Pamiętajmy, że różnicę między zapotrzebowaniem na gaz zgłaszanym przez klientów a wydobyciem spółka musi importować, a do tego dopłaca _ - mówi Marcin Palenik, analityk Millennium DM.

Kwestia ceny

Poszukiwania i wydobycie w kraju ma być uzupełnieniem dla importu, który cały czas będzie odgrywał decydującą rolę w strukturze sprzedaży. Tymczasem do rozwiązania są problemy z wynegocjowaniem dostaw od rosyjskiego Gazpromu oraz z pozyskaniem surowca z Norwegii i do terminalu LNG (na skroplony gaz). - _ Pozyskanie gazu z importu to przede wszystkim kwestia ceny. W przypadku Rosjan dodatkowo w grę może wchodzić próba wynegocjowania od Polski ustępstw w innych obszarach _ - twierdzi Palenik.

Tomasz Furman

Tekst z kolumny nr 4 Gazety Giełdy Parkiet

parkietwydobyciepgnig
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)