PGNiG wysyła zdumiewające faktury. Kolejni klienci zaskoczeni skalą podwyżek

Od stycznia obowiązuje nowa taryfa na gaz dla gospodarstw domowych. Urząd Regulacji Energetyki, który ją zatwierdził, zapowiadał, że rachunki wzrosną średnio o 54 proc. Tymczasem PGNiG wysyła faktury, na których klienci widzą dużo większe wzrosty. Czytelnicy portalu WP Finanse wysyłają dziesiątki skanów i zdjęć i pytają: jak to możliwe?

PGNiG wysyła zdumiewające faktury. Kolejni klienci zaskoczeni skalą podwyżek
PGNiG wysyła zdumiewające faktury. Kolejni klienci zaskoczeni skalą podwyżek
Źródło zdjęć: © Pexels | Honye
oprac. TOS

04.02.2022 16:48

Po wtorkowym artykule, w którym opisywaliśmy, dlaczego na rachunkach widać dużo większe wzrosty opłat, niż zapowiadał URE, dostaliśmy od czytelników dziesiątki wiadomości, przesłanych nam za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl (i zachęcamy do wysyłania kolejnych).

Przypomnijmy, według URE rachunki miały w tym roku pójść w górę średnio o 54 proc., jednak sporo zależy od tego, do czego wykorzystujemy gaz w naszych domach. Ci, którzy w domu używają błękitnego surowca tylko w kuchence gazowej, mają płacić średnio o 9 zł miesięcznie więcej (podwyżka o 41 proc.). Tym, którym gaz służy także do ogrzewania wody, rachunek wzrośnie o 56 zł miesięcznie (podwyżka o 54 proc.). Z kolei jeśli ktoś ogrzewa gazem również cały dom, musi się liczyć z podwyżką aż o 174 zł (podwyżka o 58 proc.)

Nowe faktury przynoszą gigantyczne zaskoczenie

Tymczasem pierwsze faktury od spółki PGNiG Obrót Detaliczny wysłane w tym roku mocno zaskoczyły klientów. Wiele pytań budzi przede wszystkim wzrost opłaty za paliwo gazowe. Z 0,10895 zł za kilowatogodzinę zrobiło się 0,20017 zł. To podwyżka o 83 proc. Dodatkowo wzrosły nieco opłaty dystrybucyjne. Jak to się ma do zapowiedzi URE?

Niestety, okazuje się, że wszystko jest tak, jak miało być. URE już w grudniu, gdy informował o zatwierdzeniu nowej taryfy, podkreślał, że na całkowity koszt rachunku za gaz płaconego przez odbiorców w gospodarstwach domowych składają się: koszty jego zakupu i opłat abonamentowych (które są zawarte w taryfie PGNiG OD) oraz koszty dystrybucji gazu (transportu).

URE nie ukrywał, że w nowej taryfie PGNiG OD ceny gazu są wyższe o ok. 83 proc. (i to właśnie ta podwyżka, na którą zwracają uwagę klienci), podkreślał natomiast, że stawki opłat abonamentowych pozostały na niezmienionym poziomie, a opłaty dystrybucyjne wzrosną średnio o 3,6 proc. Dlatego w sumie rachunki mają wzrosnąć średnio o 54 proc. - bo ceny gazu to tylko jeden z elementów, które składają się na końcową kwotę. Spółka PGNiG Obrót Detaliczny również zwracała uwagę na to, że jest kilka elementów, które składają się na ostateczną kwotę, jaką widzimy na rachunku.

Jednak z faktur, które dostajemy od naszych czytelników, wynika, że opłaty są nie tylko wyższe od zapowiadanej średniej 54 proc., ale także od podwyżki średnio o 58 proc., która miała dotknąć osoby wykorzystujące gaz do ogrzewania domu (w ich przypadku wzrost miał być najwyższy).

Zgłoszeniom z platformy dziejesie.wp.pl przyjrzał się portal money.pl. Opisuje on przypadek pani Marii, która w ubiegłym roku płaciła za gaz około 234 zł za dwa miesiące. Obecne rachunki podskoczyły do ponad 500 zł. Pani Maria ma ogrzewanie miejskie, a gazu używa do ogrzewania wody i gotowania na kuchence gazowej. Należy do tzw. kuchenkowiczów.

Logika cen gazu zrobiła swoje

Jak zauważa Pan Janusz, mimo obniżki VAT-u i podobnego zużycia, w lutym 2021 dostał rachunek opiewający na 224,73 zł, a w lutym tego roku kwota skoczyła do 437,19 zł, i to przy niższym o 15 proc. podatku VAT.

Jak to możliwe? Niestety, tutaj również wszystko jest zgodne z zapowiedziami, a kluczowe jest stwierdzenie, że dotyczyły one średnich cen. To oznacza, że dla poszczególnych użytkowników mogą być one inne. Money.pl nazywa to "logiką cen gazu". Jak wyjaśniła serwisowi Katarzyna Kołodziejska z firmy Rachuneo, ze wszystkich składowych rachunku najbardziej w styczniu wzrósł koszt zużycia gazu. Jeśli zużywamy dużo gazu, to i dotknie nas wyższa podwyżka.

- Podwyżki szczególnie odczuwają osoby, które używają błękitnego paliwa do ogrzewania domu lub wody, ponieważ one pobierają go najwięcej. Różnica między stawkami z poprzedniego okresu grzewczego (około 11 gr), a tego (ponad 24 gr) jest znacząca – wyjaśniała Kołodziejska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)