Piechociński spotka się z szefem Gazpromu

Prezydent Rosji Władimir Putin zlecił koncernowi Gazprom powrócić do projektu budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa z myślą o dostawach dla Polski, Słowacji i Węgier. Putin spotkał się w środę z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem.

Piechociński spotka się z szefem Gazpromu
Źródło zdjęć: © AFP

03.04.2013 | aktual.: 04.04.2013 08:22

Prezydent Rosji Władimir Putin zlecił koncernowi Gazprom powrócić do projektu budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa z myślą o dostawach dla Polski, Słowacji i Węgier. Putin spotkał się w środę z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem.

- W związku z (gazociągami) Nord Stream i South Stream faktycznie zrezygnowaliśmy z projektu Jamał-Europa II - powiedział Putin.

Zaapelował o powrót do tego projektu, który ma zapewnić zwiększenie niezawodności zaopatrzenia w gaz Polski, Słowacji, Węgier - podała agencja ITAR-TASS.

Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński poinformował, że w czwartek i piątek będzie na szczycie państw bałtyckich w Petersburgu, gdzie ma w planach spotkanie z szefem Gazpromu i liczy na szczegóły dotyczące rosyjskich deklaracji ws. drugiej nitki Jamał-Europa.

- W czwartek i piątek będę na szczycie krajów bałtyckich w Petersburgu, mam tam umówione spotkanie z panem prezesem Gazpromu i mam nadzieję, że otrzymam pełniejsze informacje niż te deklaracje pana prezydenta Putina - tak w "Sygnałach dnia" w Programie 1 Polskiego Radia Piechociński odniósł się do informacji, że prezydent Rosji zlecił koncernowi Gazprom powrócić do projektu budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa.

- Zobaczymy, na jakim to jest etapie pomysłu i o co tak naprawdę chodzi, czy chodzi o dodatkowy gazociąg przez Polskę, który miałby omijać Ukrainę. Polska tutaj z dużą ostrożnością obserwuje wymianie ciosów pomiędzy Rosją i Ukrainą w tym kształcie; nie chcielibyśmy być jakimś uczestnikiem większego sporu. Temu trzeba z wielką uwaga się przyglądać i pilnować jednego - swoich realnych racjonalnych interesów - dodał Piechociński.

Jako pierwszy doniesienia dotyczące gazociągu skomentował minister Mikołaj Budzanowski. Szef resortu skarbu stwierdził, że decyzję o budowie gazociągu przesyłowego podejmie suwerennie polski rząd i polski operator gazociągów przesyłowych.

- Ponadto dziedzictwo gazociągu jamalskiego daje dowód na to, że mieszane struktury własnościowe zarządzające gazociągami tranzytowymi nie są efektywne. W oparciu o to doświadczenie uważam, że projekt budowy nowego gazociągu może być realizowany tylko przez inwestora, którego właścicielem jest państwo polskie, będące krajem tranzytowym.

Jak dodał, do doniesień medialnych na temat drugiej nitki gazociągu jamalskiego podchodzi z dużą ostrożnością, ponieważ zgoda lub jej brak na realizację takiego projektu powinna być uzależniona od ceny przesyłanego surowca oraz dostawców. Kluczowe znaczenie ma tu także akceptacja przedsiębiorców z UE, potencjalnych odbiorców gazu rosyjskiego, na dalsze zwiększenie importu z jednego źródła.

Tymczasem Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego uważa, że Polska nie powinna rezygnować z szukania różnych kierunków dostaw gazu. Jego zdaniem bezpieczeństwo energetyczne kraju wymaga zapewnienia dostaw z wielu źródeł.

- Druga nitka gazociągu jamalskiego nie powinna w żaden sposób zmieniać jakichkolwiek planów, związanych z dywersyfikacją dostaw gazu ziemnego do Polski - podkreślił Tomasz Chmal. Jednocześnie podkreśla, że budowa terminalu na gaz skroplony, dalsze poszukiwania gazu łupkowego i rozwój własnego wydobycia nie powinny w żadnym stopniu ulegać zmianie.

- Źle by się stało, gdyby na skutek takiej decyzji rozpoczęła się dyskusja, czy potrzebujemy terminala, czy potrzebujemy własnych poszukiwań - powiedział. Sam pomysł powrotu do gazociągu "Jamał - Europa 2" Tomasz Chmal ocenia pozytywnie. - W interesie Polski jest, by przez nasz kraj przebiegało jak najwięcej różnego rodzaju szlaków tranzytowych dla ropy i gazu - powiedział ekspert. - Wtedy jest szansa, że te gazociągi będą pełne. W interesie każdego państwa jest, aby te szlaki tranzytowe przez nie przebiegały. Wówczas można z nich skorzystać, albo nie - powiedział ekspert z Instytutu Sobieskiego.

Magistralę Jamał-Europa oddano do użytku w 1999 roku. Liczy 2 tys. km i przebiega przez terytorium Rosji, Białorusi, Polski oraz Niemiec. Jest obliczona na tłoczenie 33 mld metrów sześc. gazu rocznie.

Druga nitka jamalskiej rury miała być ułożona do końca 2001, a potem do 2010 roku, jednak ze względu na zaangażowanie Rosji w budowę Nord Stream, nie zaczęto jej nawet projektować. Gazprom uzależnia tę inwestycję od wzrostu zapotrzebowania na gaz w Europie Środkowej i Północnej, przede wszystkim w Polsce.

Źródło artykułu:PAP
władimir putinsouth streamjamał-europa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)