Pieniądze to nie wszystko. Firmy kuszą pracowników przywilejami
Pieniądze nie są już jedynym czynnikiem, przez który firmy chcą zatrzymać u siebie najlepszych pracowników. Amerykańskie koncerny wręcz prześcigają się w nowych pomysłach dotyczących pozapłacowych benefitów dla załogi, oferując chociażby darmowe wakacje czy pomoc w obowiązkach domowych.
Zestawienie najciekawszych pozapłacowych świadczeń na rynku amerykańskim sporządził niedawno, zajmujący się tematyką HR, "Business Insider". Tamtejsze firmy wymyślają coraz to nowe rozwiązania, aby ułatwić życie swoim pracownikom i powstrzymać ich przed odejściem do konkurencji.
– Klasa i styl benefitów to wskaźnik dojrzałości rynku pracy. Tam, gdzie pracodawcy muszą się starać o fachowców, jest ich mnóstwo i są bardzo zróżnicowane – komentuje Artur Ragan, specjalista z agencji Work Express. – Najhojniejsze są te branże, które muszą walczyć o wysoko wykwalifikowanych specjalistów. W sektorze IT i w farmacji najłatwiej o egzotyczne wycieczki, dofinansowanie drogich studiów czy nawet tzw. sabbatical, czyli długotrwały urlop z gwarancją powrotu na to samo miejsce pracy.
Finansowanie urlopu, akupunktura czy concierge
Spółka technologiczna Epic Systems od lat jest znana z troski o pracowników. W firmowym kompleksie mogą oni korzystać chociażby ze specjalnego tunelu à la Indiana Jones czy też sali konferencyjnej zlokalizowanej w domku na drzewie.
Co więcej, liczne przywileje dotyczą wypoczynku pracowników. Ci pracujący w firmie dłużej niż 5 lat mogą liczyć na miesięczny płatny urlop. Dodatkowo, jeśli wybiorą się na urlop naukowy do kraju, w którym jeszcze nie byli, firma zwróci im większość poniesionych kosztów. Dotyczy to nie tylko samego pracownika, ale także osoby towarzyszącej.
Cisco Systems, jeden ze światowych potentatów IT, bardzo dba o zdrowie swojej załogi. W kompleksie firmowym w San Jose znajduje się specjalny LifeConnections Health Center, gdzie pracownicy mogą skorzystać z usługi specjalistów, poddać się zabiegom fizjoterapeutycznym czy nawet akupunkturze. Mają też dostęp do firmowej apteki, gdzie mogą dokonać zakupów po niższych cenach.
Z kolei pracownicy koncernu kosmetycznego SC Johnson łatwiej radzą sobie z domowymi obowiązkami, firma oferuje im bowiem usługi consierge, którzy pomagają w codziennych sprawach. Ponadto mają zapewnione płatne urlopy naukowe czy finansowanie opieki nad dziećmi.
W zdrowym ciele… dobry pracownik
W rankingu "Business Insider" pojawiło się ogółem kilkanaście firm, które kuszą najciekawszymi benefitami pozapłacowymi. Tradycyjnie w czołówce znalazł się Google. Gigant rynku IT od trzech lat znajduje się na pierwszym miejscu listy najlepszych pracodawców na świecie według magazynu „Fortune”.
W siedzibie firmy w Kalifornii pracownicy mają pewność, że praca nie pozbawi ich dobrej formy fizycznej. Mogą bowiem korzystać z siłowni, pokoju zabaw czy boiska do gry w koszykówkę. Oczywiście to niejedyne przywileje. Google gwarantuje im także darmowe posiłki, opiekę medyczną, szkolenia zawodowe, a osoby posiadające dzieci mogą liczyć na zniżki i dodatki finansowe.
O zdrowie pracowników bardzo dba też Chesapeake Energy, jeden z największych amerykańskich producentów gazu ziemnego, który wybudował dla załogi specjalny kompleks sportowy. Na powierzchni 2 tys. m3 znajdują m.in. ścianka do wspinaczki, boisko do siatkówki plażowej czy basen. Dodatkowo firma dopłaca do zajęć sportowych, np. kursów nurkowania, i pomaga organizować wycieczki do najciekawszych dla nurków miejsc na świecie.
Pozapłacowe benefity to codzienność
W Stanach Zjednoczonych różnorodne przywileje pozapłacowe są już stałym elementem polityki HR. Oprócz wspomnianych powyżej firm ranking "Business Insider" uwzględnia również przewoźnika lotniczego Southwest Airlines, którego pracownicy mają prawo do darmowych przelotów samolotami firmy, a także otrzymują zniżki na podróż innymi liniami. Przywilej darmowych lotów liniami SA obejmuje nie tylko pracownika, ale także jego rodzinę i przyjaciół, których zabiera on ze sobą w podróż. Natomiast zniżki dotyczą także wynajmu pokoju w hotelu czy samochodów.
Z kolei biura firmy WWF w co drugi piątek świecą pustkami. Firma wprowadziła bowiem tzw. „Panda Fridays” i pozwala pracownikom raz na dwa tygodnie zostać w domu. Nazwa przywileju pochodzi od zwierzęcia, który jest nieoficjalną maskotką firmy. Ciekawe przywileje funkcjonują także w Japonii, gdzie niektóre firmy pomagają pracownikom pozbierać się nawet po… zawodach miłosnych.
– Wymiar tego urlopu jest proporcjonalny do wieku. I słusznie, gdyż młodsi lepiej sobie radzą z zawodami miłosnymi i szybciej dochodzą po nich do siebie – mówi Artur Ragan z Work Express.
W Polsce brak fantazji
Pozapłacowe przywileje dla pracownika coraz częściej pojawiają się także w polskich firmach. Jednak w większości przypadków inwencja przedsiębiorców nie umywa się do tego, z czym można się spotkać w USA czy Japonii.
– Pracodawcy w Polsce nie imponują fantazją w sferze benefitów. Najczęściej spotykane są karnety na siłownię, basen lub inne formy aktywności sportowej. Poza nimi spotyka się jeszcze dodatkowe ubezpieczenia, pakiety medyczne i dofinansowanie edukacji – komentuje Artur Ragan z Work Express. – Rzadko spotyka się też przywileje związane z wydarzeniami kulturalnymi bądź inne formy wzbogacające życie duchowe pracownika.
Pojawiają się jednak wyjątki i niektóre firmy na naszym rynku wykazują większą kreatywność w zakresie przywilejów dla pracowników. Pragną chociażby rozwijać pasje pozazawodowe swoich najlepszych pracowników poprzez dofinansowanie kursów czy organizowanie konkursów firmowych. Takie projekty są jednak cały czas w zdecydowanej mniejszości.
– Firma naszego klienta ma swój jacht na Mazurach i umożliwia jego wypożyczenie na dogodnych warunkach w okresie urlopu. Ponadto jako Work Express ubiegłych latach organizowaliśmy konkursy na najciekawsze pasje pozazawodowe. Zwycięzca edycji 2012, nasz webmaster, wygrał dofinansowanie wyprawy rowerowej na Islandię – kończy Artur Ragan.
KK,AS,WP.PL