Pierwsza praca? Najczęściej nie jest tą wymarzoną i opłacalną
Najczęściej pierwsza praca Polaków nie jest tą wymarzoną i jedyną. Osoby, które wzięły udział w naszym sondażu wskazują, że nie są lub nie byli zadowoleni z pierwszej pracy - ich zarobki nie były satysfakcjonujące
Czy trzeba przejść wszystkie szczeble awansu w firmie, od przysłowiowego gońca do prezesa, by zacząć zarabiać? Czy może przeciwnie - dziś już pierwsza praca może być satysfakcjonująca i dobrze płatna? Jaka była (lub jest) Twoja pierwsza praca i płaca?
Przeprowadziliśmy w serwisie sondaż w tej sprawie (w ankiecie wzięło udział 7335 internautów). Okazało się, że najczęściej pierwsza praca Polaków nie jest tą wymarzoną i jedyną. Osoby, które wzięły udział w naszym sondażu wskazują, że nie są lub nie byli zadowoleni z pierwszej pracy - ich zarobki nie były satysfakcjonujące. Tak odpowiedziało 38% głosujących.
Wykorzystanymi przez pierwszego pracodawcę czuje lub czuło się aż 29% Polaków. O swojej pierwszej pracy pozytywnie wypowiedziało się 33% osób, z czego 12% odpowiedziało, że była dobrze płatna, a 21% pracowników wskazało, że była satysfakcjonująca. W naszym głosowaniu uczestniczyło osób.
Specjaliści od rekrutacji twierdzą, że poziom satysfakcji z pierwszej pracy zależy od wielu czynników, przede wszystkim wykształcenia kandydata i tego o jaką pracę się ubiega.
- Wiadomo, że student informatyki czy architektury może otrzymać bardzo atrakcyjną pierwszą pracę. W innych zawodach liczy się doświadczenie i nie można przeskoczyć kolejnych szczebli awansu. Tak jest w przypadku nauczycieli i lekarzy. Bywa i tak, że ktoś się dokształca - bywają przypadku, że pracownik fizyczny robi studia i zostaje menedżerem. Rodzaj pierwszej pracy i awansu to kwestia dość indywidualna, ale mam wrażenie, że w Polsce ciągle jeszcze doświadczenie jest priorytetem podczas rekrutacji. Szefowie boją się zaryzykować i dać "żółtodziobowi" odpowiedzialne stanowisko - wyjaśnia Iwona Pruś, z "Profesional", firmy rekrutującej pracowników.
Dużo zależy od szefa. Ewelina Kochanowska, adwokat, pracuje w prywatnej kancelarii w Gdyni, twierdzi że wiek i doświadczenie są dla niej tym, co decyduje o zatrudnieniu kandydata.
- Wiek nie jest dla mnie czynnikiem decydującym, ani długość stażu. Sama pracowałam jako praktykant, robiłam aplikację, wiadomo pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Być może w zawodach, w których bardziej liczy się kreatywność, jest możliwe ominięcie szczebli awansu, ale w fachu prawniczym niczego nie da się przeskoczyć - twierdzi Ewelina Kochanowska.
(toy)