Pierwsze starcie przy 1900 wygrane przez podaż

Zaraz po otwarciu co prawda doszło do szybkich spadków, ale potem popyt wykorzystał pozytywny sentyment na giełdach zachodnioeuropejskich i przed południem wykres WIG20 zbliżył się do poziomu 1900 pkt (maksimum intraday 1893 pkt). Potem optymistyczne nastroje w zachodniej Europie nieco przygasły, co wykorzystała strona podażowa i przez resztę sesji na GPW obserwowaliśmy realizację zysków, a było co konsumować po sporych poniedziałkowych zwyżkach. O 16:00 opublikowany został indeks ISM usług w Stanach Zjednoczonych, który w kwietniu wyniósł 43,7 pkt, lepiej od prognoz na poziomie 42 pkt. Reakcja na GPW była znikoma, spadki zostały kosmetycznie zredukowane i WIG20 zamykał się -0,9%, a WIG -0,8%. Obroty na całym rynku były znowu spore, prawie 1,6 mld zł. Na razie opór 1900 pkt okazał się zbyt mocny dla strony popytowej, ale końcowy wynik wtorkowych notowań na GPW niczego nie przesądza. Rynkowi należała się korekta po 4 z rzędu sesjach wzrostowych i w obliczu mocniejszej podaży została przeprowadzona.
Najbliższe dni na GPW w dużym stopniu będą uzależnione od sytuacji na giełdach zagranicznych, przede wszystkim tych z USA. Tam natomiast kolejnym impulsem dla inwestorów mogą być publikowane w czwartek, nagłośnione w mediach „stress testy” dla banków. Jeśli te zostaną pozytywnie odebrane, kontynuacja wzrostów nie jest wykluczona.

Patrząc z perspektywy ostatnich czterech sesji, wczorajszą zakwalifikować by można do nieistotnych z technicznego punktu widzenia. Obraz ten psuje jednak fakt, że notowania przebiegały przy zaangażowaniu wyjątkowo dużego kapitału a obrót sięgnął 1,58 mld zł. Powstała na wykresie dziennym indeksu czarna świeca sugeruje przeświadczenie obydwu stron rynku o powodzeniu wyznaczonej strategii. W trakcie wtorkowych notowań WIG wykreślił nowy lokalny szczyt na poziomie 30 241 pkt, po czym ostatecznie zakończył dzień falą wyprzedaży, sprowadzając kurs na zamknięciu do 29 777 pkt. Spadki wyhamowały na niedawnej barierze dla kupujących, w okolicy 29 600 pkt. Aktualnie wsparcie okazało się skuteczne, co na najbliższy czas daje szansę na kolejne wzrosty. Po wczorajszych notowaniach oscylator Derivative przeszedł na dodatnią stronę, notując 1,69 pkt, co z kolei potwierdza wzrost aktywności popytu. Podobna wymowę niesie ADX, sukcesywnie wędrując na północ. W trakcie dzisiejszych notowań istnieje duża szansa powrotu
optymizmu na rynek i podejście pod poziomy 31 000 pkt.

BM Banku BPH