Pijany kierowca zasnął na światłach. Słono zapłaci
Uwagę policjantów z Radomska zwrócił mężczyzna, który czekając na skrzyżowaniu na zmianę świateł, zasnął za kierownicą swojego opla. Okazało się, że 43-latek miał 2,5 prom. alkoholu w organizmie. Zatrzymano jego prawo jazdy, grozi mu też wysoka grzywna oraz do dwóch lat więzienia.
Podczas patrolowania miasta w sobotni wieczór, tuż przed g. 22, funkcjonariusze z Radomska zauważyli opla, którego kierowca wzbudzał podejrzenia.
Mężczyzna zatrzymał samochód na czerwonym świetle przy ul. Narutowicza i w trakcie oczekiwania na zmianę świateł zasnął, powodując utrudnienia w ruchu drogowym. Policjanci postanowili zatrzymać auto do kontroli. Kierującym był 43-letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie - zrelacjonował mł. asp. Dariusz Kaczmarek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole trzeźwości kierowców
Samochód został odholowany na policyjny parking, kierowcy zatrzymano prawo jazdy. Teraz grozi mu wysoka grzywna oraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Zaostrzenie kar dla kierowców
Przez pierwsze trzy miesiące 2023 r. polska Policja zatrzymała 20 631 pijanych kierowców. To o 15 proc. więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Średnio każdego dnia na drogi wyjeżdżało aż 228 osób pod wpływem alkoholu.
Dziś za prowadzenie pojazdu po raz kolejny pod wpływem alkoholu można otrzymać zarówno karę taką jak grzywna, jak i ograniczenie wolności. Po zmianach w Kodeksie karnym będzie to wykluczone - kary mają być znacznie bardziej dotkliwe.
Recydywiści za samo prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu, będą mogli spodziewać się kary do 3 lat więzienia. Za wypadek ze skutkiem śmiertelnym, który został spowodowany przez pijanego kierowcę lub odurzonego narkotykami, sądy będą mogły orzec karę od pięciu do 16 lat.
Jeśli następstwem takiego wypadku będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu, kierowcy będzie grozić kara od trzech do 16 lat więzienia. Dziś grozi za to od dwóch do 12 lat.
Obywatelskie zatrzymanie
Gdy ktoś zauważy na drodze dziwne, niepokojące zachowanie kierowcy, wskazujące na to, że jest on pijany albo pod wpływem innych środków psychoaktywnych, a samochód, którym się porusza jedzie zygzakiem, powinien zadzwonić pod numer 112.
Najważniejsza jest ocena sytuacji. Jeśli taka osoba uzna, że jest w stanie samodzielnie podjąć interwencję, pamiętając przy tym o własnym bezpieczeństwie, ma prawo reagować. Trzeba pamiętać przy tym, że osoby pijane mogą być nieobliczalne i agresywne. W ramach tzw. obywatelskiego zatrzymania można otworzyć drzwi auta pijanego kierowcy i wyciągnąć kluczyki ze stacyjki. Tym samym uniemożliwia się nietrzeźwemu kontynuowanie jazdy.
Każdy, kto jest świadkiem przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Obywatelskie ujęcie to przywilej wynikający z treści art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego. Ujętą osobę należy niezwłocznie przekazać Policji - wyjaśnia asp. szt. Mariusz Chrzanowski z KMP w Gdańsku, cytowany przez portal mototrojmiasto.pl.
- W przypadku sprawców przestępstw w ruchu drogowym należy zachować szczególną ostrożność i rozwagę. Należy pamiętać, że ujęcie nietrzeźwego kierowcy lub kierowcy po narkotykach jest niebezpieczną czynnością, ponieważ nie można przewidzieć jego dalszego zachowania. Osoba, której świadomość jest zaburzona działaniem substancji chemicznej, może błędnie ocenić nasze zamiary, a także próbować np. bronić swojego mienia. W takim przypadku bezpieczniej będzie zaalarmować policjantów, dokładnie wskazać miejsce i jeżeli to możliwe pozostać w pobliżu. Dodatkowo, przekraczając swoje uprawnienia poprzez stosowanie np. nadmiernej siły, narażamy się na odpowiedzialność karną. O wymierzaniu "sprawiedliwości" na własną rękę nie ma mowy - dodaje policjant.