Brytyjski rząd się ugiął. Rewolucja w pubach odroczona

Puby w Anglii i Walii będą jeszcze przez kolejne 18 miesięcy sprzedawać piwo i napoje alkoholowe na wynos - zdecydował brytyjski rząd, przychylając się do próśb branży o przedłużenie przepisów wprowadzonych w czasie pandemii Covid-19.

Puby w Anglii i Walii będą jeszcze przez kolejne 18 miesięcy sprzedawać piwo i napoje alkoholowe na wynos
Puby w Anglii i Walii będą jeszcze przez kolejne 18 miesięcy sprzedawać piwo i napoje alkoholowe na wynos
Źródło zdjęć: © East News | Jamie Lorriman/Daily Telegraph
oprac. NST

16.08.2023 | aktual.: 16.08.2023 09:18

Możliwość sprzedawania przez puby piwa i alkoholu na wynos bez konieczności ubiegania się o dodatkowe zezwolenie została wprowadzona w czerwcu 2020 r., aby zapobiec ich bankructwom w związku z restrykcjami pandemicznymi.

W czasie ich obowiązywania puby, podobnie jak inne lokale gastronomiczne, nie mogły przyjmować klientów wewnątrz, więc umożliwienie sprzedaży na wynos pozwalało na ich dalsze funkcjonowanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piwo na wynos

Obowiązywanie tych przepisów było w czasie trwania pandemii dwukrotnie przedłużane, ale ostatecznie miały one wygasnąć wraz z końcem września. Właściciele pubów apelowali jednak o to, by ich nie znosić, gdyż jak przekonywali, obecny kryzys kosztów życia jest równie dotkliwy jak pandemia.

Usłyszałem brytyjski sektor pubowy głośno i wyraźnie - pinty na wynos są bodźcem dla ich firm i naszej gospodarki. I dlatego pozostaną - napisał w niedzielę na Twitterze premier Rishi Sunak, który osobiście jest abstynentem. W poniedziałek stacja BBC podała natomiast, że możliwość sprzedawania piwa i alkoholi na wynos przez puby pozostanie w mocy do końca marca 2025 r.

W marcu, kiedy obowiązywał na Wyspach pierwszy lockdown, puby oraz inne lokale gastronomiczne pozostały zamknięte. Wtedy jednak też mogły prowadzić sprzedaż na wynos i z dostawą - w ofercie mógł być również alkohol. Sprzedaż odbywała się poprzez zamówienie telefoniczne lub za pomocą innych zdalnych metod składania zamówień - z własnym odbiorem.

Coraz mniej alkoholu w brytyjskich piwach

Taki ruch oznacza oszczędność rzędu dwóch-trzech pensów na puszce lub butelce. Producenci tłumaczą swoją decyzję dwojako, ale w żadnym wypadku nie chęcią zwiększenia zysków.

Przekonują, że wynika to albo z konieczności podreperowania budżetu w związku z rosnącymi kosztami produkcji, albo z dbałości o zdrowie klientów. Obniżenie zawartości alkoholu będzie oznaczać dla producentów wymierne finansowe korzyści - podaje "Daily Mail", nazywając to zjawisko drinkflacją.

"Daily Mail" zaznacza, że w przyszłości zawartość alkoholu może zostać obniżona w kolejnych trunkach. Takiego kroku nie wyklucza koncern Heineken, który stoi za piwem Foster's i który na brytyjskim rynku sprzedaje też piwa Amstel, Birra Morretti, John Smith's i Newcastle Brown Ale.

Serwis komentuje, że zjawisko drinkflacji jest podobne do downsize'ingu, czyli zmniejszania zawartości produktu w opakowaniu przy utrzymaniu dotychczasowej ceny. W wypadku zmniejszania zawartości alkoholu w piwie, aby zorientować się, że coś się zmieniło, trzeba jednak zwracać uwagę nie na gramaturę czy objętość, a informację o "procentach".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)