PKO BP oczekuje wzrostu indeksu WIG do 53 tys. na koniec 2015 r.
Warszawa, 28.10.2015 (ISBnews) - Polski sektor bankowy pozostaje pod wpływem ryzyk politycznych, podobnie jak inne duże spółki z udziałem Skarbu Państwa, uważa dyrektor biura analiz rynkowych w PKO Banku Polskim Artur Iwański. Na koniec roku WIG ma wzrosnąć do 53 tys. pkt.
28.10.2015 14:49
"Musi się wyjaśnić sytuacja związana ze spółkami nadzorowanymi przez Skarb Państwa. Do tej pory spółki te miały jasne plany rozwoju. Obecnie strategia ta może się zmienić, stąd część dużych spółek będzie pod presją" - powiedział Iwański podczas spotkania prasowego.
Według niego, banki również pozostają pod presją ze względu na plany opodatkowania całego sektora bankowego. "W tej chwili mamy niejasne wyliczenia co do ewentualnego wpływu do budżetu po wprowadzeniu tego podatku, stąd trudno jest określić ostateczny wpływ na sektor takich zmian" - dodał Iwański.
Według PKO BP, podatkiem od aktywów miałyby być objęte banki oraz ubezpieczyciele, przy czym stawka opodatkowania na poziomie 0,39% przełożyłaby się na 7 mld zł wpływów do budżetu, a nie - jak twierdzi PiS - 5 mld zł. Zdaniem przedstawicieli banku, różnica prawdopodobnie wynika z daty przeliczania aktywów, a najbardziej prawdopodobnym scenariuszem może być wpływ do budżetu właśnie na poziomie 5 mld zł z banków i ubezpieczycieli (ok. 4,5 mld zł od samych banków), co daje stawkę ok. 0,30%. PKO BP zakłada, że jeżeli banki "przerzuciłyby" ok. 25% na klientów, to negatywny wpływ na wyniki banków wyniósłby ok. 21%.
"Solidne tempo wzrostu PKB tworzy korzystne warunki dla polskich akcji, ale perspektywy wzrostu zysków dla indeksu WIG są umiarkowane m.in. ze względu na wysoki udział spółek finansowych, energetycznych i wydobywczych" - powiedział główny strateg rynków w biurze analiz rynkowych PKO BB Mariusz Adamiak.
Według niego, na koniec roku WIG ma szansę wzrosnąć do poziomu 53 000 pkt z obecnych ok. 50 680 pkt. "Spółki europejskie są naszym zdaniem atrakcyjniejsze od amerykańskich ze względu na większy potencjał do poprawy zysków oraz dłuższą perspektywę utrzymania bardzo niskich stóp procentowych" - dodał Adamiak.
Adamiak prognozuje, że na koniec roku za euro inwestorzy będą płacić 4,27 zł. "Złoty może dojść nawet do poziomu 4,30 zł za euro, ale nie widzimy specjalnego potencjału spadkowego. Zakładamy również kurs EUR/USD na poziomie 1,10, co przekłada się na niecałe 3,90 zł za dolara" - prognozuje główny strateg.
PKO BP prognozuje, że na koniec 2015 r. rentowności obligacji skarbowych 2-letnich wyniosą 1,8%, 5-letnich 2,5%, a 10-letnich 3%.
(ISBnews)