Płatne WC na dworcu łamie prawo?
Według prawa budowlanego, w budynkach użyteczności publicznej powinno znajdować się ogólnodostępne WC. Na dworcu Łódź Kaliska toaleta kosztuje 2,50 zł. Czy kolej narusza prawo? Mecenas Kamil Keller, specjalizujący się w prawie budowlanym, uważa, że tak.
08.03.2012 | aktual.: 08.03.2012 16:03
Mecenas Jarosław Szczepaniak podaje prostą interpretację prawa budowlanego. Według niego kluczem do zrozumienia przepisu jest słowo "ogólnodostępne", co według słownika języka polskiego oznacza - dostępne dla wszystkich - a toaleta płatna jest dostępna tylko dla tych, którzy mają przy sobie pieniądze.
Zbigniew Przybysz z Ministerstwa Infrastruktury twierdzi, że toaleta jest ogólnodostępna, gdy jest przeznaczona dla większej liczby użytkowników. Samo rozporządzenie określa jedynie warunki techniczne dla pomieszczenia. Paulina Jankowska z PKP S.A. jeszcze inaczej interpretuje rozporządzenie. Według niej przepisy nie zawierają regulacji dotyczących obowiązku nieodpłatnego udostępniania toalet. To zarządca budynku ustala warunki udostępniania toalety.
Według mec. Kellera sprawą powinna zająć się Państwowa Inspekcja Sanitarna, która ma w obowiązkach nadzór i kontrolę przestrzegania przepisów określających wymagania higieniczne i zdrowotne.
Jan Orgelbrand, zastępca głównego inspektora sanitarnego twierdzi, że kwestie dotyczące opłat są poza kompetencjami GIS. Główny Inspektorat Sanitarny próbował swego czasu wnieść do polskiego prawa ustawę, która precyzyjnie określałaby konieczność urządzania bezpłatnych toalet, niestety, nie udało się.
Katarzyna Wiśniewska, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka mówi, że w Rosji sąd stwierdził, że brak bezpłatnej toalety na dworcach kolejowych jest naruszeniem godności człowieka.
W Łodzi wzrosła sprzedaż biletów MPK