PLN/USD - czy spodziewać się dalszego osłabiania złotówki?

Jeszcze kilka miesięcy temu mało kto spodziewałby się osłabienia złotego w stosunku do dolara w okolice 4,3 - które to poziomy widzieliśmy w drugiej połowie marca. Skokowy spadek wartości polskiej waluty, po którym nastąpiło już pewne odbicie, budzi pytania o to, czego możemy się spodziewać w najbliższych miesiącach i latach. Czy warto kupować dolary? Czy może są zbyt drogie i nastąpi ich przecena? Połączmy analizę techniczną i czynniki fundamentalne i przeanalizujmy parę USD/PLN.

PLN/USD - czy spodziewać się dalszego osłabiania złotówki?
Źródło zdjęć: © materiały partnera

19.06.2020 | aktual.: 23.06.2020 16:07

Artykuł sponsorowany

Dlaczego złoty może się osłabiać?

Przyglądając się wykresowi USD/PLN z odpowiedniej perspektywy można zauważyć, że polska waluta od 12 lat znajduje się w trendzie spadkowym. W lipcu 2008 wartość dolara oscylowała w granicach nieco ponad 2 złote, by w marcu 2020 osiągnąć ponad 4,20. Dwunastoletni trend wykazuje, że o ile nie dojdzie do jego odwrócenia (do tego jest dość daleko), dalsze osłabianie się złotego jest całkiem realne. Pojawiają się nawet predykcje wskazujące na 4.6 czy nawet 4.8 złotego za dolara.

Na fakt, że takie wahania są możliwe, wskazują ruchy na innych walutach w koszyku tzw. emerging markets - np. brazylijski real wyceniany w okolicach grudnia 2019 dość podobnie do złotego aktualnie wyceniany jest na około 5.22, po umocnieniu z poziomu prawie 6 reali za dolara. Turecka lira w 2018 roku w ciągu tygodnia z około 4,8 zaatakowała poziom 7 za dolara. W porównaniu z nimi ruch wykonany przez PLN w połowie marca można uznać za niewielkie wahanie. Jeśli doszłoby do porównywalnego wydarzenia, ponownie wyzwalającego panikę na rynkach, to nie powinno szokować nawet 5 złotych za dolara.

Na taką możliwość wskazują również czynniki fundamentalne - w reakcji na kryzys spowodowaniem zamknięciem gospodarki NBP po raz pierwszy zdecydował się na dodruk i to o dużej skali - samo PFR ma rozdać 100 miliardów złotych, NBP mocno wchodzi w posiadanie polskiego długu. Takie działania wobec waluty o bardzo ograniczonej absorpcji na rynku (porównując z USD, EUR, GBP, jenem, frankiem, CAD, NOK czy AUD) musi w dłuższej perspektywę wymusić jej deprecjację.

Dlaczego złoty może się umacniać?

Istnieją również czynniki przeciwstawne, mogące wspierać polską walutę. To m.in. cykle migracji kapitału z rynków rozwiniętych na rozwijające się - po 12 dobrych latach w USA, Japonii, UK czy Australii przychodzi kolej na kraje rozwijające się, a w tej grupie znajduje się również Polska. Napływ kapitału może i powinien pozytywnie wpłynąć na złotego i osłabiać USD.

Kolejnym czynnikiem, który wskazuje na możliwe osłabianie się dolara, są 16-letnie cykle dolarowe. Począwszy od 1985 roku, szczyty wartości dolara występują co 16 lat właśnie. Z obliczeń wynikałoby więc, że w 2017 roku dolar osiągnął swój szczyt wartości (względem koszyka walut, nie PLN) i powinien przez kolejne 5 lat się osłabiać (aż do osiągnięcia dna, od którego będzie się odbijał w stronę kolejnego szczytu). O obu powyższych zjawiskach dowiesz się więcej w tym artykule.

Tak naprawdę trudno o jednoznaczne wnioski - na świecie zachodzi wiele przeciwstawnych zjawisk, których kulminacja ma miejsce na naszych oczach. Bazując wyłącznie na AT, można spodziewać się dalszej aprecjacji USD. Jeśli interesuje cię forex, inwestowanie w rynki finansowe (akcje, CFD czy ETF'y), to powinieneś zapoznać się z ofertą brokerów takich jak np. Saxo. Otwarcie konta jest proste i szybkie.

Artykuł sponsorowany

Wybrane dla Ciebie