Płock/ Apel do premier i ministra środowiska ws. zanieczyszczeń przemysłowych (aktl.)
#
dochodzi stanowisko PKN Orlen w akapitach 9-11 oraz starostwa płockiego w akapicie 13.
#
27.09.2016 18:30
27.09. Płock (PAP) - Radni Płocka (Mazowieckie) przyjęli we wtorek apel do premier i ministra środowiska w sprawie objęcia specjalnym nadzorem zanieczyszczeń przemysłowych na terenie tego miasta. Ma to związek z zanotowanym tam w ubiegłym tygodniu wysokim stężeniem benzenu.
Według oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Płocku źródłem emisji znacznej ilości benzenu w nocy z 21 na 22 września był PKN Orlen. Sam płocki koncern tłumaczy, że powodem mogły być remonty niektórych instalacji i zapewnia, że analizuje zdarzenie, by uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości.
Sprawa, po zawiadomieniu prezydenta miasta Andrzeja Nowakowskiego (PO) o podejrzeniu popełnienia przestępstwa "w związku z emisją do powietrza substancji niebezpiecznej dla życia i zdrowia mieszkańców Płocka w stężeniu przekraczającym dopuszczalne normy", trafiła do wydziału śledczego płockiej Prokuratury Okręgowej. Na razie prowadzone będą czynności sprawdzające, w tym dotyczące uzupełnienia dokumentacji.
W przyjętym we wtorek apelu radni Płocka zwrócili się m.in. do premier Beaty Szydło z prośbą o objęcie specjalnym nadzorem w zakresie ochrony środowiska spółek grupy PKN Orlen oraz instytucji ustawowo zobowiązanych do kontroli największych podmiotów przemysłowych, w szczególności WIOŚ. Podkreślili przy tym, iż "utracili zaufanie do instytucji nadzorujących dotychczas emisje przemysłowe w Płocku".
"Prosimy również o rozważenie zmian przepisów prawnych ułatwiających upoważnionym instytucjom przeprowadzanie skutecznych kontroli środowiskowych" - napisali płoccy radni do premier i ministra środowiska. Jak zaznaczyli, "Płock jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych środowiskowo miast w Polsce" oraz "liderem polskich statystyk umieralności na nowotwory płuc i oskrzeli spośród miast na prawach powiatu".
Głosowanie nad apelem poprzedziła burzliwa dyskusja radnych, zwłaszcza PiS i PO, podczas której strony zarzucały sobie wykorzystywanie do bieżących celów politycznych sprawy zanieczyszczenia środowiska w mieście, w tym odnotowanego tam wysokiego stężenia benzenu. Ostatecznie za przyjęciem apelu było 23 radnych, jeden radny PiS wstrzymał się od głosowania, a inny radny tego ugrupowania nie wziął w nim udziału.
"Sytuacja jest oczywiście zła, jeśli chodzi o stan środowiska. Jest tylko pytanie, czy prezydent miasta, przewodniczący rady, chcą dokonać realnych zmian w PKN Orlen, czy chcą się tylko pokazać politycznie, że coś robią" - mówiła m.in. dziennikarzom radna PiS Violetta Kulpa, która w płockim koncernie pełni funkcję delegata spółki do spraw odpowiedzialności społecznej wobec interesariuszy lokalnych, odpowiadając tam m.in. za projekty na rzecz Płocka. Kulpa dodała, iż w PKN Orlen powołano komisję do zbadania przyczyn podwyższonego stężenia benzenu w Płocku w nocy z 21 na 22 września i eliminowania podobnych sytuacji w przyszłości.
"Prosimy ministra środowiska, jego zwierzchnika, czyli premier, żeby wyznaczyli ekspertów, być może Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, być może NIK, którzy będą w stanie wiarygodnie sprawdzić, gdzie i jakie było stężenie, bez żadnych wycieczek politycznych" - przekonywał przewodniczący rady miasta Płocka Artur Jaroszewski (PO). W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, iż celem apelu jest także przeanalizowanie przez rząd zmian w prawie, zgodnie z którym kontrole środowiskowe mogą odbywać się obecnie jedynie w godz. od 6. do 22. po zawiadomieniu danego podmiotu z tygodniowym wyprzedzeniem o zamiarze przeprowadzenia takich czynności.
PKN Orlen oświadczył we wtorek, że "niezwykle poważnie traktuje swoje relacje z mieszkańcami" Płocka oraz "własne oddziaływanie na środowisko". Z tego powodu, jak zaznaczył płocki koncern, w związku z odczytami poziomu benzenu w nocy z 21 na 22 września spółka "uruchomiła proces pogłębionego badania przebiegu pierwszej fazy remontu instalacji rafineryjnych i petrochemicznych w celu sprecyzowania przyczyn zaistniałej sytuacji i wyeliminowania prawdopodobieństwa wystąpienia takiego incydentu w przyszłości".
Jak poinformował PKN Orlen, tak podwyższone stężenie benzenu, jak zanotowane ostatnio, nie wystąpiło w ciągu pierwszych 265 dni tego roku, a wysoki odczyt nastąpił raz i nie powtórzył się od 22 września, co potwierdzają wyniki pomiarów. "Wydarzenie z 21 na 22 września miało wprawdzie charakter jednorazowy, ale w zakładzie produkcyjnym w Płocku prowadzone są obecnie poszerzone analizy wszelkich procesów technologicznych pod kątem zminimalizowania uciążliwości dla otoczenia. Do badań włączeni zostaną również eksperci zewnętrzni, także z zagranicznych jednostek analitycznych" - zapewniła spółka.
PKN Orlen podkreślił jednocześnie, że średnioroczne stężenie benzenu za ostatnie 12 miesięcy wyniosło 1,25 mikrograma na m sześc., przy obowiązującej normie rocznej wynoszącej 5 mikrogramów na m sześć.
Wcześniej spółka przeprosiła za zaistniałą sytuację, związaną z podwyższonym poziomem benzenu, mieszkańców Płocka i okolic.
"Niewykluczone, iż złożoność procesów związanych z serwisowaniem instalacji, jak również niesprzyjające warunki meteorologiczne, mogły spowodować tymczasowe zarejestrowanie emisji benzenu na wskazanym przez stacje monitoringu poziomie" - tłumaczył płocki koncern w stanowisku przesłanym PAP jeszcze w czwartek. PKN Orlen podkreślił wówczas, iż podejmuje wszelkie możliwe działania "minimalizujące wpływ remontów na otoczenie", zastrzegając przy tym, iż nie jest w stanie zagwarantować "całkowitej neutralności w kontekście przeprowadzania wymaganych prawem prac remontowych".
We wtorek starosta płocki Mariusz Bieniek (PSL) w liście do prezesa PKN Orlen Wojciecha Jasińskiego zaapelował m.in. o zakup przynajmniej jednego urządzenia, stacjonarnego lub mobilnego, do pomiaru stężenia benzenu dla potrzeb gmin tamtejszego powiatu, zwłaszcza położonych w pobliżu zakładu głównego spółki. Zapewniłoby to, jak ocenia starosta, stały monitoring powietrza również poza granicami Płocka. Starostwo podkreśliło, że mieszkańcy powiatu płockiego "boją się o swoje zdrowie, żądają realnych działań ze strony Orlenu, które ograniczyłyby negatywny wpływ koncernu na środowisko".
Z danych Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (MCZK) w Płocku i tamtejszego oddziału WIOŚ wynika, że w nocy z 21 na 22 września doszło do wystąpienia w powietrzu wysokich wartości benzenu, co wykazały dwie stacje pomiarowe w ilościach: 58 mikrogramów na m sześc. oraz 30 mikrogramów na m sześc. W czwartek po południu stężenie benzenu wróciło tam do wartości niskich 1,5 mikrograma na m sześc. oraz 1,3 mikrograma na m sześc., wykazując poprawę jakości powietrza na poziomie dobrym i bardzo dobrym z notowanego wcześniej złego i bardzo złego.
MCZK w Płocku informowało wcześniej, że w przypadku podobnych przekroczeń wartości benzenu, jak w nocy z 21 na 22 września, zalecane jest, aby osoby chore, starsze, kobiety w ciąży i małe dzieci "bezwzględnie unikały przebywania na wolnym powietrzu", natomiast pozostali powinni "ograniczyć przebywanie na wolnym powietrzu do niezbędnego minimum". Według MCZK długotrwała ekspozycja na działanie benzenu zwiększa ryzyko wystąpienia zmian m.in. w układzie oddechowym, naczyniowo-sercowym i odpornościowym.