Po dobrych danych GUS o produkcji w grudniu złoty się umacnia
Warszawa, 21.01.2015 (ISBnews/Admiral Markets) - Grudzień przyniósł zaskakująco mocne przyspieszenie w polskim sektorze produkcyjnym. Dane opublikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny nie tylko stały się impulsem do umocnienia złotego, ale też istotnie redukują szansę na obniżkę stóp procentowych w Polsce.
21.01.2015 | aktual.: 21.01.2015 15:53
Należy sądzić, że pomimo przedłużającej się deflacji, dobre wyniki polskiej gospodarki, ale też i ostatnie zawirowania na rynku walutowym, będą dla Rady Polityki Pieniężnej (RPP) argumentem za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian aż do przyszłego roku, gdy oczekujemy ich pierwszych podwyżek.
W grudniu produkcja przemysłowa mocno przyspieszyła, osiągając roczną dynamikę na poziomie 8,4% wobec zaledwie 0,3% w listopadzie. Dane te okazały się dużą niespodzianką. Rynkowy konsensus kształtował się bowiem blisko poziomu 5% R/R. W opublikowanym raporcie zwraca uwagę fakt, że to przyspieszenie stało się też udziałem produkcji odsezonowanej (do 5,3% z 0,2% R/R w listopadzie) oraz produkcji budowlano-montażowej (do 5% z -1,6% R/R). To wskazuje na trwały charakter poprawy sytuacji w tym segmencie gospodarki.
Zaskakująco dobre dane o produkcji przemysłowej utwierdzą Radę Polityki Pieniężnej, że obecnie nie ma większych obaw co do kondycji polskiej gospodarki, stając się jeszcze jednym argumentem przeciwko obniżce stóp procentowych. Szczególnie, że wielu członków Rady wciąż uważa deflację za mało groźne, a przede wszystkim przejściowe, zjawisko. Dlatego też opublikowany razem z produkcją raport o cenach producentów, które w grudniu zanotowały spadek na poziomie 2,5% (prognoza to spadek o 2,1% R/R), można spokojnie zignorować.
Dane o produkcji nie są jedynym argumentem przemawiającym przeciwko cięciu stóp procentowych. Sądząc z ostatnich wypowiedzi członków RPP, ich zapał do luzowania polityki pieniężnej istotnie zmniejszył się po ostatnich zawirowaniach z frankiem szwajcarskim. Znamienne jest zwłaszcza stanowisko Andrzeja Bratkowskiego, czołowego "gołębia" w Radzie, który mówi że, "w tej chwili trzeba być ostrożniejszym w cięciu stóp procentowych i na najbliższym posiedzeniu można byłoby obniżyć je o 25 punktów bazowych". Tymczasem jeszcze na grudniowym posiedzeniu, a prawdopodobnie też na styczniowym, Bratkowski składał wniosek o cięcie stóp aż o 100 punktów.
W naszej opinii, która uległa zmianie po zawirowaniach związanych z decyzją Narodowego Banku Szwajcarii (SNB), do obniżki stóp procentowych w Polsce już nie dojdzie. Przynajmniej do czasu aż wzrost gospodarczy się nie załamie, a deflacja znacząco nie pogłębi. To jednak mało realny scenariusz. Dlatego też zakładamy, że kolejnym krokiem będzie podwyżka kosztu pieniądza w 2016 roku.
Opublikowane dziś przez GUS dane o produkcji umocniły złotego do euro i dolara oraz ograniczyły jego osłabienie do szwajcarskiego franka w ślad za tendencjami obserwowanymi na rynkach bazowych. Polska waluta w kolejnych dniach pozostanie pod głównym wpływem czynników globalnych. W tym przede wszystkim pod wpływem jutrzejszych wyników posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz obaw związanych z niedzielnymi wyborami parlamentarnymi w Grecji.
O godzinie 15:08 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3107 zł, USD/PLN 3,7065 zł, a CHFPLN 4,3220 zł.
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
(ISBnews/Admiral Markets)