PO: projekt ws. wynagrodzenia za pracę w soboty - propracowniczy
Projekt PO, który przewiduje wynagrodzenie za pracę w dniu wolnym od pracy jest propracowniczy, likwiduje lukę w polskim prawie - przekonywali politycy Platformy. Odpierali zarzuty, jakoby zmiany miały zmierzać do wydłużenia tygodnia pracy do sześciu dni.
PO kilka tygodni temu złożyła w sejmie projekt nowelizacji kodeksu pracy, zgodnie z którym w dniu wolnym od pracy (chodzi przede wszystkim o sobotę) pracownikowi przysługiwałby na jego wniosek, lub w razie braku możliwości udzielenia dnia wolnego, dodatek do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy. Projekt w ubiegłym tygodniu wywołał kontrowersje; pojawiły się m.in. zarzuty, że zmiany zmierzają do wydłużenia tygodnia pracy do sześciu dni.
Europoseł Platformy Adam Szejnfeld przekonywał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że projektowana zmiana jest propracownicza i wychodzi naprzeciw oczekiwaniom ludzi pracy. - To projekt, który ma wyeliminować lukę, błąd legislacyjny w polskim kodeksie pracy, w którym to pracownicy są gorzej traktowani w sobotę niż w inne dni wolne od pracy, np. w niedziel czy w święta - mówił polityk PO.
Podkreślił przy tym, że Platforma jest "gwarantem tego, że w Polsce był, jest i będzie pięciodniowy tydzień pracy". - Nie ma, nie było i nie będzie projektu PO, który wprowadzałby coś tak absurdalnego jak sześciodniowy tydzień pracy - zapewnił Szejnfeld. Zarzuty, które pod adresem PO formułowali w zeszłym tygodniu m.in. posłowie PiS, nazwał "kłamstwem, nieprawdą i fałszerstwem". - To jest metodologia PiS budowania skali poparcia poprzez wywoływanie strachu u obywateli, waśni i dzielenia ludzi na tych, którzy są za czymś lub przeciwko czemuś, ale jest bardzo nieodpowiedzialna, bardzo niedobra postawa, kiedy chce się z konkurencją polityczną wygrywać poprzez straszenie obywateli - ocenił europoseł PO.
Projekt PO zakłada zmianę w art. 151.3 kodeksu pracy. W obecnym kształcie przepis ten mówi, że pracownikowi, który wykonywał pracę w dniu wolnym od pracy wynikającym z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, przysługuje w zamian inny dzień wolny od pracy udzielony pracownikowi do końca okresu rozliczeniowego, w terminie z nim uzgodnionym.
Platforma chce do art. 151.3 dodać podpunkt, zgodnie z którym "na wniosek pracownika lub w razie braku możliwości udzielenia dnia wolnego od pracy w zamian za pracę w dniu wolnym od pracy, pracownikowi przysługuje dodatek do wynagrodzenia (...) za każdą godzinę pracy w dniu wolnym od pracy". Identyczne rozwiązanie przewidziano już w kodeksie pracy w przypadku pracy w niedziele i w święta (art. 151.11).
Jak wskazują w uzasadnieniu projektu jego autorzy, zmiana ma na celu "zlikwidowanie nieuzasadnionego zróżnicowania stosowania zasad rekompensowania pracownikom pracy w dni wolne od pracy". "Chodzi o różnice w tej materii pomiędzy zasadami rekompensowania czasu za pracę w sobotę, a zasadami rekompensaty za pracę w niedzielę. Zróżnicowanie to nie tylko nie ma racjonalnego uzasadnienia, ale przede wszystkim jest niekorzystne dla pracowników" - podkreślili wnioskodawcy.
Według nich, korzystna jest za to proponowana przez nich zmiana. - Dla pracownika oznacza to korzyść, bowiem zawsze będzie miał prawo do rekompensaty za pracę w dzień wolny od pracy, nawet jeśli na przeszkodzie staną bariery faktyczne, trudne do pokonania - czytamy w uzasadnieniu. Autorzy projektu wyliczyli przy tym, że przy pensji pracownika np. 4000 zł brutto, dodatek mógłby wynieść ok. 300 złotych brutto.
Resort pracy i polityki społecznej poinformował, że przygotowuje obecnie stanowisko rządu do projektu Platformy zmian w kodeksie pracy.