"Podatek od mięsa ma podstawy ideologiczne". Rząd odrzuca pomysł na daninę od mięsożerców

"Nie ma zgody Polski na nowy podatek do mięsa" - tak Centrum Informacyjne Rządu odpowiada na pytanie, czy pomysł przedstawiony na forum Parlamentu Europejskiego ma szansę na realizację. Gdyby wszedł w życie, ceny mięsa wzrosłyby dwukrotnie.

"Podatek od mięsa ma podstawy ideologiczne". Rząd odrzuca pomysł na daninę od mięsożerców
Źródło zdjęć: © pxhere.com | pxhere.com
Konrad Bagiński

12.02.2020 | aktual.: 12.02.2020 09:15

Mięsny podatek, będący elementem nowego "Zielonego Ładu", jednego z najważniejszych środowiskowych projektów Unii, swoją ideą nawiązuje do opłat uiszczanych przez producentów prądu za emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Bo to właśnie emisja CO2 przez branżę mięsną jest głównym pretekstem do wprowadzenia nowej opłaty.

Jeśli propozycje unijnych ekspertów wejdą w życie w obecnie proponowanym kształcie, ceny za kilogram wołowiny pójdą w górę o 20 zł, wieprzowiny o 15 zł, a kurczaka o ponad 7 zł za kilogram - wylicza Forbes. Najtańsza wieprzowina kosztowałaby więc w sklepie co najmniej 30 zł, a filety z kurczaka ok. 25 zł za kg.

Dziennikarze "SE" postanowili zapytać o stanowisko polski rząd. Oprócz silnego zapewnienia, że Polska nie zgodzi się na ten podatek, dostali też kilka zdań deprecjonujących ten pomysł.

"Takie propozycje przypominają inne pomysły, które przez lata wskazywano brukselskim urzędnikom, jak nazwanie ślimaka rybą, marchewki owocem czy ustalanie oczekiwanej krzywizny bananów" – odpowiedziało Centrum Informacyjne Rządu.

Pismo z CIR kończy się zapewnieniem, że rząd i tak dba o środowisko, bo realizuje programy "Mój prąd" i "Czyste powietrze".

"Nie ma żadnego sensu w kreowaniu nowego podatku, którego podstawy są raczej ideologiczne" – konkluduje CIR.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)