Podaż przeszła do ofensywy
Po serii bardzo dobrych poniedziałkowych danych makro dla gospodarki USA, indeksy północnoamerykańskie zanotowały zwyżki (DJI: 0,79%, S&P500: 0,65%, NASDAQ: 0,2%), które, co prawda nie zachwycały skalą, ale dawały nadzieje na zatrzymanie spadków na światowych parkietach. Niestety, już sesja na giełdach dalekowschodnich rozwiała te nadzieje.
04.11.2009 09:12
Indeks NIKKEI stracił 2,3%, a pozostałe giełdy azjatyckie odnotowały zbliżone wyniki. Rano we wtorek giełdy europejskie kontynuowały ten spadkowy trend i WIG20 otworzył się na 0,7% minusie. Potem było już tylko gorzej. Zarówno banki, jak i PKNORLEN notowały duże spadki i powodowały przecenę indeksu głównego GPW, który przed startem notowań w Stanach Zjednoczonych tracił nawet ok. 3%. Zniżki trwały do 16:00, kiedy poznaliśmy statystyki makro z USA. Były to dane o ilości zamówień w przemyśle amerykańskim, które okazały się nieznacznie gorsze od oczekiwanych (wzrost o 0,9% m/m, zamiast prognozowanego 1% m/m) oraz zdecydowanie lepsze od oczekiwań dane o ilości zamówień na dobra trwałego użytku (+1,4% m/m vs 1% m/m).
Straty w niewielkim stopniu zostały odrobione, ale po wyprzedaży na fixingu WIG20 zamknął sesję na poziomie 2194 pkt (-3,1%), przy obrotach wynoszących ponad 1 240 mln PLN. Dzisiejsze zamknięcie głównego indeksu poniżej 2200pkt. jest najniższą wartością od prawie miesiąca. Warto tez wspomnieć, iż TVN (-2%) jako pierwszy z grona blue chipów, przedstawił raport za III kwartał. Firma podała następujące dane: zysk netto 58,2 mln PLN (prognozy mówiły o 53,3 mln PLN), strata operacyjna 3,7 mln PLN (spodziewano się wyniku dodatniego), okazało się również, iż flagowy program spółki - TVN, osiągnął oglądalność 16,5 % (spadek rok do roku z 16,86%). W środę wyniki podaje MILLENIUM.
Wtorkowe notowania zdominowane zostały przez podaż. Indeks szerokiego rynku odnotował najniższe od początku października poziomy, tym samym oddalając szansę szybkiego powrotu do wzrostów. Czarna świeca marubozu, wykreślona na wykresie swoim zasięgiem dotknęła 37 383 pkt, tym samym kurs WIG znalazł się zaledwie 383 pkt powyżej istotnego wsparcia, wynikającego z długoterminowej linii kanału wzrostowego. Poziom ten, z każdym dniem będzie się unosił, co dodatkowo działa na niekorzyść byków, które w razie dalszego zwlekania z kontratakiem i przybierania pasywnej postawy mogą stracić możliwość zwyżki również w dłuższym terminie.
Szybki oscylator RSI, po wtorkowych notowaniach zbliżył się do strefy wyprzedaży, ale biorąc pod uwagę że poziom ten jest wyznaczony dla rynku wzrostowego w aktualnej sytuacji może nie zatrzymać ruchu wskaźnika i bardziej wiarygodną barierą dla RSI będą dopiero okolice 25 pkt, czyli linia sygnalna dla rynku spadkowego. Sugerując się tą hipotezą, prawdopodobnym scenariuszem w najbliższym czasie staje sie test linii trendu dla indeksu i możliwość jej przełamania. Dzisiejsze notowania mogą stać się podstawą do spełnienia negatywnego scenariusza, chociaż w okolicach 37 000 pkt należy spodziewać się mocnej obrony ze strony kupujących.
BM Banku BPH