Podchody Biedronki pod ofertę konkurencji

Największy polski dyskont coraz częściej kopiuje pomysły innych. Z innowatora stał się papugą i dlatego jego wyniki lecą na łeb na szyję.

Podchody Biedronki pod ofertę konkurencji
Źródło zdjęć: © WP.PL/Andrzej Hulimka

06.08.2014 | aktual.: 07.08.2014 13:29

Na początku czerwca Lidl pochwalił się, że jego akcje tematyczne poświęcone różnym regionom świata to świetny magnes na klientów. Sklep informował, że Polacy pokochali kuchnię dalekowschodnią i dlatego tydzień poświęcony Azji jest jednym z najpopularniejszych.

Biedronka długo nie czekała i pod koniec lipca urządziła... tydzień azjatycki. Oferta była jednak dość uboga w porównaniu z tym, co robi niemiecki konkurent. W "azjatyckiej" gazetce promującej akcję znaleźć można było m.in. szpinak, wafle ryżowe, kaczkę czy masło klarowane. To produkty dość mało orientalne. W zasadzie można było pod promocję podczepić produkty przemysłowe, bo w większości wyprodukowano je w Chinach.

Działania Biedronki dostały szybką ripostę od Lidla. Ten urządził kolejny tydzień iberyjski, w ramach którego promował produkty z Hiszpanii i Portugalii. Z tego drugiego kraju pochodzi firma Jeronimo Martins - właściciel dyskontu.

- Taka wymiana tygodniami tematycznymi to nie przypadek. W handlu detalicznym, a szczególnie w produktach szybkozbywalnych takie małe wojny są na porządku dziennym. Najgłośniejsza to kopiowanie przez Samsunga rozwiązań Apple i na odwrót - mówi WP.PL Maciej Kraus, szef zajmującej się ustalaniem strategii cenowych firmy fernPartners.

Tygodnie tematyczne kopiują od Niemców także delikatesy Piotr i Paweł. Problem w tym, że coraz rzadziej ktokolwiek chce naśladować Biedronkę. Teraz to ona kopiuje wszystkich innych. W zeszłym roku w odpowiedzi na ofertę Ciach w Tesco dyskont zaczął dyskontować, czyli przeceniać swoje produkty. Analitycy i eksperci łapali się za głowę, bo takie działania, w tym segmencie rynku są prawdziwym ewenementem.

Ostatni pomysł Biedronki to tzw. wielosztuki. Kupowanie kilku produktów w ilościach już półhurtowych od roku promowała Żabka. Teraz dyskont powiela ten koncept. Analitycy twierdzą jednak, że takie działania na dłuższą metę nie są dobrym rozwiązaniem. I skala działania Biedronki nie ma tu żadnego znaczenia.

- W Polsce rynek mamy bardzo konkurencyjny. Kopiując czyjeś kroki trudno kogoś wyprzedzić czy nawet dogonić. Na dodatek traci się efekt nowości. Poza tym, to co sprawdziło się w Lidlu, nie koniecznie musi zadziałać w innym sklepie - uważa Maciej Kraus.

Jego słowa potwierdzają ostatnie wyniki finansowe największego detalisty w kraju. Na słabą sprzedaż żalił się nawet Pedro Soares dos Santos, czyli szef i właściciel Jeronimo Martins, do którego należy sieć.

Najnowsze dane wskazują, że choć Biedronka stawia nowe sklepy, to w starych sprzedaje mniej niż wcześniej. Klienci więc od niej uciekają. I to mimo przecen. Analitycy giełdowi Banco Espirito Santo przewidują więc, że niedługo sklep będzie musiał zmienić ofertę i przede wszystkim ceny.

- Musi się skończyć era jednolitej Biedronki. Akurat tego pomysłu ludzie z Jeronimo Martins nie skopiowali, a chyba powinni. Carrefour ma u nas różne sklepy, a w każdym inną ofertę. To samo czeka dyskont. Na dłuższą metę nie da się sprzedawać tego samego, i to w tej samej cenie w centrum Warszawy i w małej miejscowości na Podlasiu. Moim zdaniem czeka nas podział Biedronki - twierdzi Maciej Kraus.

Ekspert mówiąc "podział" ma na myśli różne formatowanie sklepów.

Już po opublikowaniu artykułu zgłosiła się do na Biedronka. Jej zdaniem nie kopiuje ona Lidla. Po prostu wszyscy na rynku mają dostęp do tych samych raportów i wyciągają podobne wnioski.

_ "Wśród dotychczas organizowanych akcji znaleźć można m.in. akcje poświęcone kuchni śródziemnomorskiej, włoskiej czy iberyjskiej. Informujemy jednocześnie, że przywołana przez Pana tegoroczna oferta produktów nawiązujących do kuchni azjatyckiej nie była pierwszą w naszej sieci. Od kilku lat organizujemy akcje tematyczne, które bazują na doświadczeniu kulinarnym krajów Azji – na przykład, w zeszłym roku oferta dedykowana była dostępna w sierpniu, zaś w roku 2012 w październiku. Dotychczas były one komunikowane przede wszystkim bezpośrednio w sklepach, zaś w tym roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się poszerzyć nasze działania komunikacyjne o nowe kanały. Zwracamy także uwagę na fakt, że wszystkie akcje tematyczne dostępne w sieci Biedronka planowane są z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, m.in. ze względów logistycznych i marketingowych. Przygotowanie takich ofert jest procesem złożonym, nie można zatem mówić o kopiowaniu oferty od konkurencyjnych sieci handlowych." _

Biedronkawynikisklepy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (138)