Podlaskie/ Zaczęła się utylizacja świń w pobliżu miejsca wykrycia ASF (aktl.)

#
dochodzi informacja z Polskiego Związku Łowieckiego oraz od Głównego Lekarza Weterynarii
#

28.07. Białystok (PAP) - Ok. 100 świń z gospodarstw w promieniu 3 km od miejsca, w którym wykryto wirusa ASF u świń, zostanie w poniedziałek uśpionych, a następnie zutylizowanych - poinformował PAP inspektorat weterynarii w Białymstoku.

W ubiegłym tygodniu Główny Inspektorat Weterynarii poinformował, że chorobę ASF stwierdzono u dwóch świń w miejscowości Zielonka w gminie Gródek (powiat białostocki), która graniczy z Białorusią. W gospodarstwie hodowano w sumie osiem świń, wszystkie zutylizowano.

Po wykryciu ASF u padłych świń wyznaczono 10-kilometrową strefę z ograniczeniami wokół gospodarstwa, gdzie znaleziono padłe zwierzęta, a w niej 3-km strefę zapowietrzoną i 7-km strefę zagrożoną. Na jej terenie znajduje się 37 gospodarstw utrzymujących 192 sztuki świń. W piątek wydano decyzję, by świnie ze strefy zapowietrzonej zutylizować.

Jak poinformował w poniedziałek Mirosław Czech z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku, od rana trwa utylizacja świń, akcja ma się zakończyć jeszcze tego samego dnia.

Nie ma jeszcze decyzji, co stanie się ze świniami z drugiej strefy. Czech powiedział, że decyzje jeszcze nie zapadły, a weterynarze wciąż prowadzą tam badania.

Rolnicy za zutylizowane świnie dostaną odszkodowanie. Jak mówił w ubiegłym tygodniu minister rolnictwa Marek Sawicki, odszkodowania mają być w wysokości rynkowych cen skupu żywca. Zapowiedział też, że przewidywane są rekompensaty dla rolników, którzy zaniechają hodowli trzody chlewnej na trzy lata.

Powiatowi lekarze w Podlaskiem rozpoczęli też wydawanie zezwoleń myśliwym na odstrzał dzików w regionie.

Jak powiedział PAP Jarosław Żukowski, przewodniczący zarządu Polskiego Związku Łowieckiego w Białymstoku, koła łowieckie odbierają obecnie zezwolenia. Odstrzał dzików będzie się odbywał w 60 obwodach łowieckich czterech powiatów.

Żukowski powiedział, że odstrzał dzików w tym okresie, podczas żniw, jest utrudniony. Dodatkowo, do 15 sierpnia obowiązuje zakaz strzelania do loch z małymi, a - jak zauważył - w wysokich trawach ciężko jest odróżnić lochę od samca. Zdaniem Żukowskiego lepszy czas będzie po żniwach, kiedy dziki będą wychodzić na pola w poszukiwaniu jedzenia.

Główny Lekarz Weterynarii poinformował w komunikacie, że "kontynuuje intensywne kontakty" i wymianę informacji z władzami weterynaryjnymi Republiki Litewskiej (w ubiegłym tygodniu w jednej z największych litewskich farm trzody chlewnej wykryto ASF u świń, zarządzono ubój 18 tys. zwierząt - PAP). Działania te mają na celu ograniczenie zagrożenia rozprzestrzenienia się wirusa ASF poza istniejące ogniska choroby w obu krajach.

Poinformował też, że tusze zwierząt oraz mięso zwierząt, przywiezionych z gospodarstwa, w którym później potwierdzono wybuch choroby, objęto urzędowym nadzorem.

Główny Lekarz Weterynarii napisał również, że w miniony czwartek pobrano próbki z tusz świń z całej partii produkcyjnej wytworzonej 23 lipca, w skład której wchodziły też tusze zwierząt litewskich. "Wyniki badań laboratoryjnych w kierunku afrykańskiego pomoru świń są ujemne" - dodał.

W Polsce po raz pierwszy wirusa afrykańskiego pomoru świń wykryto u padłych dzików w połowie lutego br. Dotychczas stwierdzono dziewięć ognisk tej choroby u dzików - wszystkie chore zwierzęta znaleziono w pobliżu polsko-białoruskiej granicy. Od czasu wykrycia pierwszego przypadku ASF u dzików wyznaczono strefę z ograniczeniami, którą później modyfikowano; obecnie obowiązuje ona na terenie czterech powiatów: sejneńskiego, augustowskiego, sokólskiego i białostockiego.

W związku z pojawieniem się ASF w Polsce embargo na polską wieprzowinę wprowadziła Rosja i Białoruś. Import tego mięsa z naszego kraju wstrzymało także wiele innych państw.

Chorobę afrykańskiego pomoru świń (ASF) pierwszy raz opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy wirus przywędrował w 1957 roku. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 roku. Jest ona trudna do zwalczania, nie ma na nią szczepionki, co sprawia, że powoduje duże straty materialne. Choroba nie jest jednak groźna dla ludzi.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)