Podszywali się pod pracowników banku. Z konta wyparowało 90 tys. zł

Prawie 90 tys. zł oszczędności stracił mieszkaniec Hajnówki. Mężczyzna został poinformowany telefonicznie przez oszustów, że jego fundusze są zagrożone i przelał pieniądze na tzw. bezpieczne konto. Policja kolejny raz apeluje o ostrożność podczas przekazywania pieniędzy nieznajomym.

50-latek uwierzył oszustom, którzy podszywali się pod pracowników banku. Stracił 90 tys. zł
50-latek uwierzył oszustom, którzy podszywali się pod pracowników banku. Stracił 90 tys. zł
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Filip Olejowski

06.02.2023 17:48

50-letni mieszkaniec Hajnówki odebrał telefon od mężczyzny, który przekonywał, że jest pracownikiem banku. Został poinformowany, że jego oszczędności są zagrożone. Usłyszał także, że ktoś starał dostać się do jego firmowego konta oraz podjął próby zaciągnięcia kredytu i przelania funduszy na podejrzany rachunek.

Oszust poinstruował mężczyznę, że musi natychmiast zabezpieczyć swoje oszczędności i przekazał rozmowę do rzekomego działu technicznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaproponowano mężczyźnie "bezpieczne konto"

"Pracownica banku" zaproponowała mieszkańcowi Hajnówki przelanie funduszy na tzw. konta zastępcze. Te miały zostać stworzone i dodane do głównego rachunku bankowego 50-latka. Przestraszony mężczyzna postępował zgodnie z instrukcjami podanymi przez oszustkę i przelał dwukrotnie kwotę w wysokości 45 tys. zł na konta bankowe. Gdy po chwili oszukany mężczyzna podjął próbę zalogowania się na swój rachunek, dowiedział się, że dostęp został zablokowany.

Mężczyzna jeszcze w trakcie rozmowy z oszustką podejrzewał próbę wyłudzenia pieniędzy, o czym poinformował rzekomą pracownicę banku. Kobieta przekazała mieszkańcowi Hajnówki, że w takiej sytuacji poinformuje warszawską policję o próbie przestępstwa.

W wydarzeniu pojawił się "policjant"

Aby całe wydarzenie było bardziej autentyczne, do mieszkańca Hajnówki zadzwonił mężczyzna podszywający się pod policjanta. - Nalegał, aby 50-latek odblokował dostęp do konta. Twierdził, że jest to konieczne w celu namierzenia sprawców, którymi mogą być również pracownicy banku - informuje podlaska policja.

Dopiero wtedy mieszkaniec Hajnówki zorientował się, że ma do czynienia z oszustami. Natychmiast przerwał rozmowę telefoniczną i połączył się z infolinią swojego banku. Tam dowiedział się, że łącznie stracił swoje oszczędności.

Policja wciąż informuje o podobnych działaniach oszustów i apeluje o ostrożność. Funkcjonariusze radzą, aby weryfikować podejrzane rozmowy telefoniczne, nie podawać żadnych danych poufnych, w tym tych służących logowaniu się do kont bankowych. W przypadku podejrzenia przestępstwa policja prosi o kontakt z numerem alarmowym.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Źródło artykułu:PAP
oszustwooszustwo telefonicznefundusze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)