Polacy kochają "obciachowe" klapki. Kuboty znowu się rozeszły
Myśleliście, że szał na klapki Kubota minął? A skąd! W ofercie Biedronki pojawiły się 20 lutego i rozeszły na pniu.
Jedni je kochają, inni nienawidzą. W czerwcu 2019 r., kiedy klapki pojawiły się po raz pierwszy w Biedronce (w "klasycznym" wydaniu na rzep), pisaliśmy o tym, że po paru godzinach ciężko już było znaleźć jakąś parę. Dlatego kiedy wczoraj pojawiła się informacja o sprzedaży wersji basenowej, od razu rano ruszyłam do jednego ze sklepów. I znowu Kuboty zaskoczyły.
W cenie 24,99 zł za parę, do wyboru, poza klasycznymi kolorami (czarny i granatowy), były też bardziej fantazyjne - błękitny i różowy. Mocno liczyłam na ten drugi, jednak chyba nie tylko ja - to najbardziej "przebrany" kolor. Czasami w ogóle go już nie było, trochę lepiej było z błękitnym.
Taki widok zastałam w jednej z Biedronek. Pusty kosz z trzema parami smutnych klapek.
Zobacz też: Tłusty Czwartek. Wielki test pączków - Michał Pol gościem specjalnym "Czy to się opłaca?"
- No były, ale już nie ma - wzrusza ramionami pracownica jednego ze sklepów uśmiechając się. Było to zaledwie cztery godziny po otwarciu sklepu. Dowiaduję się, że nie będzie już dalszych dostaw. Ile dzisiaj dowieziono - tyle będzie. No trudno, szukam dalej.
W kolejnej Biedronce było już lepiej, ok. 6 par. Różowych brak, wykupione. Już parę kroków od koszyka z klapkami można wyczuć charakterystyczny zapach gumy.
I tak wyglądało to w każdym kolejnym sklepie. Zaledwie kilka par, a wszędzie, gdzie pytałam, była pełna dostawa.
Klapki można też kupić w internecie, w oficjalnym sklepie Kubota Store. Jednak za ten sam model trzeba zapłacić dwukrotnie więcej niż w Biedronce - 49,99 zł. Może stąd to pospolite klapkowe ruszenie?
Albo Polacy pokochali (w szczególności) kolorowe Kuboty na basen.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl