Polacy skracają urlopy. Burmistrz Krynicy-Zdrój: cen nie można "przegrzać"
- Obserwujemy w tym roku, że pobyty turystyczne, rodzinne skróciły się w tym roku. Polacy rezerwują noclegi na krótsze terminy z uwagi na inflację - powiedziała w programie "Newsroom WP" Piotr Ryba, burmistrz gminy Krynica-Zdrój. - Wszystko zależy od zasobności portfela. Są osoby, które skracają urlopy, ale wiele osób przyjeżdża do nas na co najmniej tydzień. Jeśli chodzi o ceny, to trzeba liczyć się z podwyżkami w granicach 20 proc. Krynica jest też atrakcyjna zimą, wówczas do rachunku dochodzą koszty centralnego ogrzewania. Dalszy rozwój wypadków będzie zależał od kolejnych odczytów inflacji i podwyżek cen paliw i żywności. Branża zdaje sobie sprawę, że cen nie można „przegrzać”, bo turyści wcale nie przydają.