Polacy zakładają firmy w Niemczech
Na własną firmę w Niemczech zdecydowało się 44 tysiące Polaków. Na drugim miejscu są Turcy, którzy zarejestrowali niewiele ponad 17 tys. przedsiębiorstw.
21.11.2007 | aktual.: 21.11.2007 16:23
Na własną firmę w Niemczech zdecydowało się 44 tysiące Polaków. Na drugim miejscu są Turcy, którzy zarejestrowali niewiele ponad 17 tys. przedsiębiorstw, informuje Koloński Instytut Gospodarki.
Polacy stanowią 8% wszystkich osób uruchamiających własne firmy w Niemczech. Polscy biznesmeni pobili do tej pory bezkonkurencyjnych Turków. Należy jednak dodać, że właściciele tych zakładów w zdecydowanej większości są obywatelami Niemiec. Polacy to tylko 0,4% ludności.
Pracownicy polskiej amabasady w Berlinie nieoficjalnie szacują liczbę polskich firm w Niemczech na około 100 tysięcy. Około 80% z nich to firmy jednoosobowe. Reszta to głównie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Wielkie inwestycje, takie jak Orlen Deustschland, nadal można policzyć na palcach.
Trzon polskiego biznesu w Niemczech to, podobnie jak w innych krajach Unii, firmy budowlane i związane z budownictwem, które stanowią około 80% polskich przedsiębiorstw za Odrą. Reszta to handel, usługi itd. - W Niemczech pojawia się coraz więcej firm zaawansowanych technologicznie, zajmujących się budową maszyn, obróbką metali, produkcją tworzyw sztucznych. Polacy zakładają również firmy elektrotechniczne i informatyczne. Wśród firm jednoosobowych nadal największą grupę stanowią firmy budowlane, ale coraz więcej Polaków zakłada działalność w zawodach socjalnych, takich jak opieka nad starszymi.
Dlaczego Niemcy tak przyciągają polskich przedsiębiorców? Przede wszystkim łatwość założenia firmy. Formalności rejestracyjne można załatwić w jeden dzień, a rejestracja firmy jednoosobowej w Berlinie to koszt 26 euro.
Czy boom na zakładanie polskich firm nadal będzie trwał? Nie wiadomo. Stopniowe otwieranie rynku pracy przez Niemców (od 1 listopada mogą pracować tam polscy inżynierowie) może skłonić wielu do przechodzenia na etat. A będzie w czym wybierać. Jak mówi Katarzyna Soszka-Ogrodnik, menadżer z PNIPH, dla około 1/4 niemieckich firm braki kadrowe są hamulcem w ekspansji. Pracodawcy niemieccy poszukują zwłaszcza inżynierów dla koncernów samochodowych i zakładów produkujących elektronikę. Eksperci nie przewidują jednak wielkich rewolucji.