Trwa ładowanie...

Półki w Tesco pustoszeją. Setki produktów przecenionych o 50 procent

Tesco zamyka kolejne hipermarkety, a w mniejszych sklepach zmienia asortyment. Z tej okazji sieć rozpoczęła akcję wyprzedawania magazynów. W internecie nie brakuje zdjęć opustoszałych półek. Postanowiłem osobiście sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Promocja goni promocję.

Półki w Tesco pustoszeją. Setki produktów przecenionych o 50 procentŹródło: WP.PL
d7ft0an
d7ft0an

W środę wieczorem dostałem cynk, że coś dziwnego dzieje się w Tesco. W marketach panuje podobno postapokaliptyczna atmosfera, a większość półek jest wymieciona z towarów. Powodem ma być niecodzienna wyprzedaż, w ramach której wiele produktów jest przecenionych o połowę.

Jako miejsce "badań" wybrałem stosunkowo niewielki market przy ulicy Kleszczowej w Warszawie. Na pierwszy rzut oka nie zauważyłem pustek na półkach, ale gdy zagłębiłem się w poszczególne alejki, zrozumiałem, że to rzeczywiście coś więcej niż standardowe promocje.

Wśród towarów przecenionych o 50 procent znajdziemy produkty w zasadzie wszystkich kategorii: pasztety, makarony, zupki instant, farby do włosów, soki, słodycze i kosmetyki dla niemowląt. Niestety, po wielu hitach pozostały tylko puste półki i kartony. Wygląda na to, że w pierwszej kolejności wyprzedały się napoje energetyczne, słodycze czy ryż. Z niewiadomych powodów osobnej sekcji przecen doczekał się szeroki wybór serwetek papierowych, który dziwił w kontekście niewielkiej powierzchni sklepu. Jak widać, nawet one cieszyły się jednak ogromnym powodzeniem.

Obejrzyj: Kłopotliwe przepisy ws. żywności. Pomysł na nowe oznaczenie terminu przydatności do spożycia

Klientki, które spotkałem w sklepie, nerwowo sprawdzały przy czytniku ceny produktów. Jak się okazuje, obsługa Tesco nie nadąża z wywieszaniem promocyjnych zawieszek. O rzeczywistych (i znacznie niższych) cenach można dowiedzieć się dopiero przy czytniku lub już przy kasie.

d7ft0an

Przecenione zostały również wybrane trunki, choć "tylko" o 30 procent. Mowa tu głównie o tańszych napojach, takich jak "Beczka mocna o smaku wiśniowym".

Źródło: WP

Powodem przecen ma być zmiana polityki Tesco. Sieć planuje skupić się na sklepach o mniejszej powierzchni i znacznie zmienić asortyment istniejących marketów. Dzięki temu my, klienci, możemy kupić sobie imponujący kosz delikatesowy za 22 złote lub makaron Lubella za 1,94 zł.

Mnie najbardziej zainteresowały produkty z działu snacków. Niestety, większość słodyczy wiodących marek została już wyprzedana, ale orzeszki w posypce wasabi marki Tesco nadal były dostępne i to za 2,49 zł! Szczęściarze mogą też upolować Kinder Bueno za 1,44 zł (zamiast 2,89!) i pyszne ciastka Milka za 3,49 zł zamiast 6,99 zł. Batony proteinowe, które w małych sklepach w centrum kosztują ponad 4 złote, na promocji w Tesco mają na metce 1,74 zł. Sporo tańsze są także zupki Vifon, które teraz można mieć za 1,07 zł.

Sytuacja zmieniała się dynamicznie nawet w trakcie mojej niespełna 20-minutowej wizyty w mało uczęszczanym markecie. Klienci polowali na ostatnie słoiki kawy rozpuszczalnej i z nadzieją sczytywali etykiety wilgotnych chusteczek. Jeśli też chcesz coś upolować, lepiej zrób to szybko!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d7ft0an
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7ft0an