9.10.Warszawa (PAP) - Polnord chce współpracować ze swoim partnerem hiszpańską Martinsa Fadesa w projektach deweloperskich na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej: w Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech - poinformował w czwartek prezes Polnordu Wojciech Ciurzyński.
"Polnord będzie chciał wejść na rynki w Europie Wschodniej tzn. do Rumunii, na Węgry i do Bułgarii, tam gdzie Fadesa ma już kontrakty. Będziemy chcieli wejść we wspólne inwestycje ze swoim kapitałem na 50 proc." - powiedział na konferencji prasowej Ciurzyński.
"Dziś odbędzie się rada nadzorcza i będziemy rozmawiali nad wejściem Polnordu do tych krajów" - dodał.
W Polsce Martinsa Fadesa i Polnord są współudziałowcami w spółce Fadesa Prokom Polska, która właśnie zmieniła nazwę na Fadesa Polnord Polska.
Hiszpańska Martinsa Fadesa ma 51 proc. Fadesa Polnord Polska, a Polnord ma 49 proc.
Wcześniej Martinsa Fadesa informowała o swoich kłopotach finansowych i o ogłoszeniu w Hiszpanii niewypłacalności, ale przedstawiciele zarówno hiszpańskiej jak i polskiej Fadesy zapewniają, że kłopoty nie dotyczą polskiej spółki.
"Martinsa Fadesa ogłosiła proces niewypłacalności, ale nie dotyczy to żadnej ze spółek zależnych" - powiedział Javier Rubio Dominiquez, prezes Fadesa Polnord Polska.
"Obecnie realizujemy trzy duże projekty w Polsce - Ostoja Wilanów w Warszawie, Osiedle Innova we Wrocławiu i Villa Botanica w Powsienie pod Warszawą łącznie na ponad 2 tys. mieszkań i chcę zapewnić, że wszystkie terminy zostaną dotrzymane" - dodał.
Wiceprezes ds. finansowych Fadesa Polnord Polska Adam Dąbkowski powiedział zaś, że Fadesa Polnord Polska osiągnie w 2008 roku ok. 36 mln zł zysku netto, a w 2009 roku ok. 60 mln zł.
Zysk netto Fadesa Polnord Polska wyniósł 26 mln zł w 2007 roku, a przychody ze sprzedaży 124 mln zł.
"Z tego co wiem, jakie podejmują kroki, jestem przekonany, że Fadesa w Hiszpanii sobie poradzi" - powiedział zaś Ciurzyński.
"Nie ma mowy o tym, żebyśmy się rozstawali, ani że my ich kupimy, albo że ktoś kupi nas " - powiedział również prezes Polnordu.
Hiszpańska Fadesa podpisała w maju 2008 roku porozumienie z 45 instytucjami finansowymi o refinansowanie długu o wartości ok. 4 mld euro. Zgodnie z tym porozumieniem, Martinsa Fadesa zwolniona była do 2011 roku ze spłaty głównej części refinansowanego zadłużenia. Musiała jednak zdobyć kwotę 150 mln euro, aby spełnić warunki wejścia w życie wynegocjowanego porozumienia.
Spółce nie udało się zdobyć tych środków, dlatego 15 lipca zarząd Martinsa Fadesa złożył dobrowolnie wniosek do sądu o przyznanie statusu ochrony przed wierzycielami. Kilka dni później sąd wydał postanowienie umożliwiające zawarcie układu z wierzycielami. Jednocześnie sąd powołał 3 administratorów, których zadaniem będzie nadzorowanie prac zarządu Martinsa Fadesa.(PAP)
bas/ ana/
