Polska gospodarka na ścieżce wznoszącej, brak zagrożeń dla CPI oraz PLN - Koziński
18.12. Warszawa (PAP) - Polska gospodarka znajduje się na ścieżce wznoszącej. Prognoza wzrostu PKB na poziomie 3,0 proc. w przyszłym roku jest jak najbardziej uzasadniona i...
18.12.2013 | aktual.: 18.12.2013 18:23
18.12. Warszawa (PAP) - Polska gospodarka znajduje się na ścieżce wznoszącej. Prognoza wzrostu PKB na poziomie 3,0 proc. w przyszłym roku jest jak najbardziej uzasadniona i realistyczna - ocenia w rozmowie z PAP wiceprezes NBP Witold Koziński.
Jego zdaniem na horyzoncie nie widać obecnie zagrożeń inflacyjnych oraz czynników mogących zdestabilizować kurs złotego.
"Polska gospodarka jest na ścieżce wznoszącej. Nie ulega wątpliwości, że należy się spodziewać lepszych rezultatów. Pytanie jest tylko do jakiego momentu one będą lepsze? Czy to będzie rok 2014, 2015 czy 2016? Oby jak najdłużej. Mówi się o tym, że jest jakiś poziom nasycenia, ale nikt go nie zna. Nie wiadomo, czy to jest 4,0 proc., 5,0 proc. czy 6,0 proc. Trudno powiedzieć" - powiedział Koziński w rozmowie z PAP.
"Prognoza 3,0 proc. (wzrost PKB - PAP) na przyszły rok jest jak najbardziej uzasadniona, absolutnie realistyczna. Jeśli chodzi o ten rok - może być niespodzianka w IV kwartale i możemy dojść do 1,5 proc. w całym roku. Jeśli chodzi o IV kwartał jest szansa, że to będzie więcej niż 2,0 proc." - dodał.
Wzrost PKB w III kwartale tego roku wyniósł 1,9 proc. rdr. W listopadowej projekcji NBP przewiduje średnioroczny wzrost PKB w 2013 roku na poziomie 1,3 proc. oraz 2,9 proc. w 2014 roku.
Zdaniem wiceprezesa NBP obecnie na horyzoncie nie widać zagrożeń inflacyjnych.
"Zagrożeń inflacyjnych nie ma. Nie widać ich dlatego, że te parametry jak: koszty jednostkowe, jak wydajność, jak przeciętna płaca wskazują na to, że nie rodzi się nic - przynajmniej jeśli chodzi o źródła wewnętrzne - co mogłoby wpłynąć na jakiś ruch inflacyjny w górę. Na razie tego nie widać" - powiedział.
Koziński nie widzi także istotnych zagrożeń dla stabilności kursu złotego.
"Ja ich nie widzę. Świat, Europa, strefa euro, my także oswoiliśmy się już z tym tzw. zacieśnianiem luzowania ilościowego, z +taperingiem+. To nie będzie już chyba niespodzianka. Jest tylko kwestia tego, w jakim tempie to zostanie dokonane i w jakiej skali. Ale nie sądzę, żeby jakieś zaburzenia miały mieć miejsce na rynku polskim, jeśli chodzi o złotego i przypuszczam, że świat także się już do tego przystosował" - powiedział.
"Kurs złotego jest stabilny, on się waha między 4,16-4,20 za euro i bardzo dobrze. Sądzę, że ta stabilność nie powinna być zachwiana w najbliższym czasie" - dodał.
Jacek Barszczewski (PAP)
jba/ map/ asa/