Polska nie zwiększy wydatków, by walczyć ze spowolnieniem
Polska nie ma zamiaru przeciwdziałać
spowolnieniu gospodarczemu za pomocą zwiększania wydatków - takie
słowa premiera Donalda Tuska przytacza w poniedziałek dziennik
"Financial Times".
_ Nie uważam, by pożyczanie pieniędzy na wielką skalę było dobrą metodą na rozwiązanie kryzysu _ - cytuje "FT" Tuska. _ Kiedy rozmawiam z europejskimi politykami, którzy śmiało mówią, ile pieniędzy zamierzają wpompować w gospodarkę, pytam: Gdzie macie na to pieniądze? _ - powiedział gazecie premier.
"FT" komentuje, że stanowisko takie jest bliższe Niemcom niż np. USA czy Wielkiej Brytanii. Dziennik przypomina, że w ubiegłym tygodniu kanclerz Angela Merkel skrytykowała Stany Zjednoczone i inne kraje za oparcie swoich programów antykryzysowych głównie na "tanich kredytach" i przestrzegła, że w ciągu najbliższych pięciu lat może to doprowadzić do kolejnego kryzysu finansowego.
Gazeta przypomina też, że w niedzielę przedstawiony został w Warszawie antykryzysowy plan stabilności i rozwoju, który przewiduje zasilenie polskiej gospodarki w latach 2009-2010 kwotą 91,3 mld zł. Plan - jak zaznacza dziennik - nie zakłada prawie wcale nowych wydatków.
Premier zapewnił, że działania te w "najmniejszym stopniu nie podważą stabilności finansów publicznych i wiarygodności Polski jako kraju bardzo przewidywalnego i w niezłej sytuacji mimo kryzysu".