W sondażu zapytano też o to, czy pensja będzie wyższa, niższa czy taka sama, jak przed wprowadzeniem Polskiego Ładu. 26,5 proc. ankietowanych odpowiedziało, że będzie wyższa, blisko 17 proc. - taka sama, niższa - blisko 27 proc. Prawie 30 proc. pytanych nie było w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Nie wiedzą, ale liczą, że zyskają
"DGP" podaje, że ponad połowa spośród tych, którzy wiedzą już, ile wyniesie ich pensja w nowych warunkach, odpowiada, że jest wyższa niż wcześniej. Niższą pensję w tej grupie deklaruje 27 proc. Dziennik wskazuje, że podobną zależność widać w odpowiedzi na ogólne pytanie, czy badani skorzystają na Polskim Ładzie.
Zobacz, co można kupić na poczcie. Partyjna księgarnia?
"Nieznacznie przeważa ocena, że stracą – tak twierdzi 30 proc., zysku spodziewa się 28 proc., a ponad jedna czwarta ocenia, że ich sytuacja się nie zmieni. Jednak już wśród osób, które twierdzą, że wiedzą, jak wygląda ich wynagrodzenie, 39 proc. ocenia, że zyska, a liczba tych, którzy stracą, jest niższa o 10 pkt proc. 31 proc. mówi, że ich sytuacja się nie zmieni" - podaje "DGP".
Instrukcja ministra. Księgowi: tego nie da się wdrożyć
Arcybubel i pułapka zastawiona na podatników – tak Polski Ład nazywają prawnicy, doradcy podatkowi oraz księgowe. Urzędnicy Ministerstwa Finansów mówią natomiast, że Polski Ład to "nieoprocentowana pożyczka od rządu, którą trzeba będzie przy rozliczeniu rocznym zwrócić".
Resort finansów chce, by księgowi liczyli pensje pracowników dwoma sposobami. Jeśli nowy Polski Ład sprawi, że zaliczka na podatek będzie wyższa niż w ubiegłym roku, mają pobrać tę, liczoną według starych zasad. Wydano instrukcję, jak to zrobić. Księgowi uważają, że nowe rozporządzenie jest nie do zrealizowania.
